Miałam pod koniec ciąży i nic się nie dało z nimi zrobić. Kiedy urodziłam to jak ręką odjął.

Ja miałam w 4 i 5 miesiącu, wpieprzałam dużo jabłek i wtedy bez problemu się załatwiałam, pani dr mi zapisała na zaparcia colon c ale nie kupowałąm tego

mi pomagały jogurty naturalne, do tego otręby, no i dużo piłam wody

Mnie też męczyły, jadłam dużo ziaren, jogurtów, piłam dużo wody i nic. Przeszło samo.

Mam zaparcia od samego poczatku ciazy, szczerze mowiac nic nie pomaga, ani surowe mleko, ani owoce, ani woda... Chyba jestem na nie skazana do konca ciazy, ale moze akurat Tobie pomoze szklanka surowego mleka, owoc, mozesz tez sprobowac wypijac rano na czczo szklanke przegotowanej wody (niektorym pomaga), a moze suszone sliwki.

Uważaj na błonnik, wbrew pozorom on u mnie powodował właśnie zaparcia *trzeba przy nim pić baaaaardzo dużo wody). Powinnaś mieć zdrową normalną dietę, nie za dużo owoców i zbóż/pieczywa/makaronów. Kapusta kiszona, kalafiory, fasolki, mięso jak najbardziej...nawet bym zrezygnowałam z węglowodanów takich typowych na Twoim miejscu. A jak już nic nie pomaga to kup sobie laktulozę. Ja miałam zaparcia przy anemii - jak zaczęłam brać żelazo to jak ręką odjął w ciąży. Śliwki suszone i inne suszydła wykluczone. Taka dieta sprawdziła się u mnie.

Żeby tylko w ciąży... Przed, w trakcie i po ciąży.
No i nie radzę sobie... muszę również poczytać wpisy jak sobie poradzić ;)

ja mialam na samym poczatku i mi ginka przepisala syrop Lactulosum :) pomoglo :)