Ostatnio zlapal mnie silny bol brzucha i trzymal przez dobra godzine jak nie dluzej. Przestraszylam sie ze to moze byc juz, ze bede miala wczesniaczka, ale to falszywy alarm ... odczekalam i bol minal. Mimo wszystko od tamtej pory przynajmniej raz dziennie lapie mnie bol brzucha, ale juz nie taki silny jak tamten i trwa o wieeeeele krocej. Teraz calymi dniami leze w lozku. Powiem Wam szczerze ze nawet nie mam ochoty wstac zeby zrobic sobie jesc czy pic, ale niestety musze to robic sama  od kiedy moj chlopak poszedl do collegu. W poniedzialek bylam u lekarza, wykryl mi bakterie w moczu ;/ jak na razie kazal mi pic duuuzo wody. Czy myslicie ze te bole brzucha moga byc wlasnie od tych bakterii? Jest jeszcze cos - ten bol brzuszka zlapal mnie zaraz po stosunku. Od czego w koncu wystapil ten bol ?? Wiecie cos moze o tym ? To moja pierwsza ciaza i nawet nie wiem czy takie cos jest normalne.

Wiecie co ... nie moge sie  juz doczekac kiedy moje malenstwo bedzie z nami. Czekam i czekam, ale wiem ze z kazdym dniem jest coraz blizej do naszego spotkania. Jestem ciekawa jak to bedzie ... tzn, czy urodze naturalnie, czy przez CC. Najbardziej interesuje mnie to czy moj maluszek bedzie zdrowy, chcialabym zeby nie mial zadnych powiklan ... nie chce zeby takie malnstwo sie meczylo. Meczy mnie to ze juz nie bede miala USG, troche to dziewne ze tutaj (Londyn) przysluguje w czasie ciazy tylko 2 razy USG ;/   Chcialabym chociaz na 90% wiedziec czy malutki jest zdrowy. Dlugo sie zastanawialm nad prywatnym USG, ale znowu wydac na nie 100£ to nie wiem czy jest sens. No nic mi nie pozostalo tylko czekac az sie urodzi, wtedy bede wiedziala najlepiej :))