moja córka miała niedużo ponad 3 miesiące jak zaczęłam jej podawać marchewkę i myslę że to jest lepsze niż jabłuszko bo marchewkę podajesz ugotowaną a jabłko jednak surowe:)

No nie wiem czy tak sluzy.. Twarz spuchla mi.. A tak pozatym to kochana masz slicznego Synka!! A jaki ladny dalas opis:) To Ty tez zdala od rodziny...;/ tak jak ja.. Ja rowniez mam plany jechac w odwiedziny do Polski jak maly bedzie mial kilka miesiecy:) serdecznie pozdrawiam

nie ma to jak rady doswiadczonych mam ;/ ;/ ;/
cyt "jablko jednak surowe" - wiekszej bzdury nie slyszalam - jablko mozna ugotowac na parze a pozniej zmiksowac i juz pyszne jabluszko ugotowane-zmiksowane.  A kiedy dodasz do tego marcheweczke ( rowniez ugotowana na parze ) masz pyszny deserek dla dzidzi :)

Lepiej jeszcze poczekaj z tymi frykasami - maly ma jeszcze czas, niech przynajmniej skonczy 4 miesiace - nie zaczynaj od podania dzidzi jako pierwszy posilek marchewki, marchewka powoduje zatwardzenia u dzieci, wiec jako pierwszy posilek wprowadz jabluszko ( poczatek 2-3 lyzeczki ) a po tygodniu dodaj marcheweczke i jesli zobaczysz ze maly ma zatwardzenie podasz mu jabluszko ktore juz wczesniej poznal.... a jesli okaze sie ze maly ladnie toleruje marcheweczke to plusik dla niego i po tygodniu dodaj ziemniaczka, pozniej bananka, itd itd :)