Blog: ewilan

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewilan
ewilan

2009-01-18 20:04

|

Komentarze: 2

41. tydzień...


Normalnie nie moge w to uwierzyć!!! 41. tydzień ciaży, a moja mała nie chce wyjść z brzuszka! na początku tak sie ruszała i miewałam skurcze, że wylądowałam w szpitalu na patologii ciązy, więć bylam pewna, ze  urodzę szybciej. A tu proszę - jestem juz po terminie a małej się wogóle nie śpieszy. Nie wiem, czy sie obawiać? nie chce mieć wywoływanego porodu... to czekanie jest chyba najgorsze. Wlaściwy dzień minął, a ja zaczynam sie denerwować i bać tego porodu... tego bólu. Bo teraz to nie wiadomo, kiedy to  nastapi. Pozostało mo czekanie. Czekanie. I nic więcej... Przeraża mnie to. Chodze koło łóżeczka, wyobrażam sobie w nim córeczke, a jej nie ma, a powinna byc parę dni temu... normalnie popadne w paranoje z tego wszystkiego!

Komentarze

nie ma co sie martwic na zapas. ja miałam termin na 10 stycznia i co jest 18 a mój syn nie spieszy sie do wyjscia...we wtorek ide do lekarza a potem pewnie do szpitala na wywołanie. tez juz mam dosc czekania ale z drugiej strony lepiej dłuzej niz krócej niech sobie tam siedzi:)juz nie bawem..... zycze powodzenia a na razie cierpliwosci.pozdawiam
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gosila6
ja mialam termin porodu na 1ego stycznia. Do szpitala trafilam 5tego, 7ego zalozono mi cewnik do szyjki macicy na rozwarcie, 8ego bylam poddana testowi aby poruszyc macice do skurczy, niestety i to nie pomoglo. Dopiero 9tego o 12.00 podali mi kroplowke na wywolanie i o 16.30 urodzilam sliczna coreczke :)