Blog: filka25

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
filka25
filka25

Odpisuję w sprawie kocura, bo widzicie sprawa jest długa i skomplikowana. ten kot wprowadził koszmar do naszego życia zanim jeszcze zaczęliśmy planować dziecko. Totalny terror, cały dom ustawiony pod kota, każdy przedmiot każde zachowanie a on i tak nam robił pod górę. wiecznie zrzucone kwiatki z parapetu, wiecznie sciągnięte pranie z suszarki, pozrzucany obiad poniszczone rzeczy. Na złość zjadał śmieci a potem szedł do sypialni i żygał...Załatwiał się w pościel. Znajomi z dziećmi nigdy nas nie odwiedzali bo był agresywny, koleżakę moją podrapał, inną ugryzł. Nigdy nie pozwolił się pogłaskać (gryzł od małego) nigdy się nie łasił (poza porą karmienia przy misce) nigdy nie przyszedł na kolana ... taki poprostu ma charakter. dodam to kot rasowy z papieram za którego mogłam sobie kupić dobry samochód!! wymienione rzeczy to pierwsze lepsze kilka które mi przyszły do głowy... a było tego masa i niejednokrotnie bardziej koszmarne. Kota oddaliśmy do hodowli z której do nas trafił, za darmochę. Jestem spokojna dopiero teraz, czuje się jak bym pozbyła się ducha z nawiedzonego domu... nigdy nikt nie zrozumie jak to było i jak jest teraz. nie powiem nic na temat kota zachowania w stosunku do dziecka bo to tylko zatwierdziło naszą decyzję. Przykro mi bardzo jeżeli ktoś uważa mnie za idiotkę która nie wie jakie są konsekwencje posiadania zwierzęcia. Ale jestem w stanie zabić zwierzę które zrobiło by najmniejszą krzywdę mojemu maleństwu, więc może ocaliłam mu żywot.

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
filka25
nie dodałam że moj mąż do tego stopnia znienawidził tego kocura że naciskał mnie do podjęcia decyzji, ja sama do samego końca się wahałam- ale teraz widzę dopiero że niepotrzebnie. A kot trafił spowrotem do hodowli z któej go wzięłam i tam juz znaleźli dla niego dom. ludzie czasem chcą dorosłego kota a on jest jeszcze młody.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara8115

Nie masz sie czym martwic! Zwierzeta tez maja czarne charaktery i nie wszystkie idzie wychowac. Tak jak wsrod ludzi. Wiezienie tez ich nie edukuje. Niektorych po prostu sie nie da. Tak i z tym kotem.

Dziecko najwazniejsze. Nigdy nie zaryzykowalabym chocby podrapania dziecka. Jak mozna sie zastanawiac miedzy dzieckiem a zwierzeciem? Wszystko ok, jak zwierze lagodne, ale taki terrorysta?! Bardzo dobrze zrobilas, nie wyrzucilas go przeciez na ulice. Nie rozumiem tych atakujacych i pouczajacych. Moglas im odstapic tego kota za darmo, a nawet z doplata!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
filka25
heh.. właśnie pisałąm z panią która prowadzi hodowlę do której wrócił kot, broi u niej na potęgę... czyli że nie tylko mnie sobie upatrzył i próbował zniszczyć :)