Blog: filka25
« Powrót do listy wpisówMuszę wywalić z siebie cały ten syf który się kumulował we mnie od jakiegoś czasu bo jak nie to przysięgam zwariuję...
Czuję że jestem na samym dnie mojej cierpliwości i wytrzymałości- dale jest już tylko deprecha. Przykro mi ale do kompletnego uzdrowienia wymagane jest wywalenie wszystkiego co do joty. A jest tego tyle że nie wiem od czego zacząć.
Pierwszy błąd za który teraz płacimy wszyscy w trójkę a właściwie to i w czwórkę... było zamieszkanie ze znajomymi.(Chata 10km za miastem na odludziu my jeden samochód którym mój mąż jeździ codzien na 6 do pracy i wraca po 15.) My czyli Ja mąż i Sara + laska z mężem 2,5 letnim łebkiem i niemowlaczą córką. Oczywiście wynajeliśmy dom tak duży i tak luksusowy że nie wchodziliśmy na siebie ani nie kolidowaliśmy w niczym. Przynajmniej na początku bo z czasem zaczeły przeszkadzać szczegóły a szczególnie że moja współlokatorka jest pierdolnieta i potrafi zrobić aferę o jakiś mały śmiec na ziemi któtego nikt nie zauważył... chore. jak łatwo się domyślić zaczeliśmy sobie dokuczaś, zaczeło się szarpanie o kasę typu bo my kupiliśmy to albo wy, policzyli nas za olej opalowy i prąd w miesiacu gdzie prawie cały byliśmy w polsce. No i wreszcie po urlopie zaczęło się na dobre w momencie gdy wyszło że jestem w ciąży, ja załamana bo tak na początku było, zapłakana a ta szmata śmiała się na cały dom około 10 minut ze mnie. Skurwysyńsko przyjemnie mi było... potem już szło z górki. wkurwiał mnie ich rozwrzeszczany dzieciak który wiecznie robił mi w salonie rozpiździaj zalewał piciem podłogę budził dziecko i darł się o wszystko jak by go ze skóry obdzierali... nawet o to że jest przerwa w bajkach na reklamy... przestaliśmy przesiadywać w weekendy razem, zaczeliśmy się mijać było tylko cześć-cześć... no bo jednego dnia sie wkurzyłam bo 100% rozmów jakie toczyliśmy było prowokowane przezemnie i poczułam się jak bym im w dupsko właziła więc przestałam. Nastało milczenie. teraz od tygodnia jest w domu jedna wielka kłótnia ;/ wyzywanie od najgorszych i wyliczanie. powiedzieli nam tydzien temu że 12 lutego oni sie wyprowadzają. wiec zaczeliśmy szukać innego domu bo nie stać nas na utrzymanie takiego wielkiego we 2. no i znaleźliśmy. ciężko będzie się przestawić na dużo mniejsze mieszkanie no ale damy radę, najlepsze jest to że nas znowu zwyzywali na czym świat stoi bo oni przecież powiedzieli 12 a my się przeprowadzamy już w przyszły weekend! no i znowu jazda i wykłócanie się... tylko że oni już robią jazdę o byle co bo tak naprawdę nic to nie zmienia czy my będziemy tu przez ten tydzien czy gdzieindziej bo czynsz jest zapłacony z góry do 12! no paranoja...., na domiar wszystkiego nie porobili mi wszystkich badan jak bylam u lekarza bo coś tam poginęło i musze jechać w tygodniu powtórzyć, mało tego zaczęłam dziwnie plamić... troszeczkę ale martwi mnie to, mało tego moje dziecko jakieś zasmarkane i kaszle w nocy i budzi się co 10 minut a od 3 nie spała prawie wogóle... padłam z nią o 11 rano będąc jakoś w połowie pisania tego bloga. chrapałyśmy 2h... no i na koniec mój kochany mąż też jak by go opętało :( nie wspiera mnie nie pomaga ostatnimi czasy wrecz jeszcze dokłada obowiązków. Więc sprzątanie pranie prasowanie gotowanie na mojej dyni, do tego sara która wymaga w tym czasie 100%uwagi!! a on przychodzi z pracy i słyszę że chciał by chwilę usiąść albo że ma coś do zrobienia przy aucie albo że gdzieś po coś jedzie.... uparty nie liczy się z moim zdaniem robi wszystko sam po swojemu czym doprowadza mnie do takiego szału że sama się nie poznaję... ludzie nie oceniają nas osobno bo przecież jesteśmy małżeństwem i wszystko co on zrobi bez porozumienia ze mną zostanie i tak odebrane jako "ONI" zrobili albo powiedzieli. on tego nie kuma.... wyć mi się chce ale zauważyłam że płacz nic nie daje ani nie pomaga. krzyk też nie... co ja kurwa mogę zrobić... NIC
Komentarze
2011-01-29 14:08
No i co ja mam Ci napisac Slonce? Przytulam Cie mocno. :***
Akurat teraz stres Ci w ogole nie potrzebny... a wrecz przeciwnie.
Ale tak jest juz w zyciu... ze jak sie wali, to sie wali wszystko i na calego.
Musicie dotrzymac do tej przeprowadzki... :) Mieszkanie na spolke to byl bardzo odwazny pomysl... i tak cud, ze sie tak dlugo udawalo... 2 kobitki na jednym domu... hoho!
Ja bym tak nie wytrzymala nawet chwili.
A co do facetow... no to tak juz jest. Gdzies tam w glowach maja zarejestrowane, ze jak kobita narzeka to ma hustawke hormonow i prawdziwy facet powinien to po prostu... przeczekac.
I to akurat robia wzorowo.
Trzymam kciuki, zeby te Wasze stresy, jak najszybciej obrocily sie w cos dobrego. :***
2011-01-29 14:30
Dobrze że się przeprowadzacie, takie mieszkanie zew znajomymio. Najpierw fajnie a później jakby,ś z teściową mieszkałą. WIem coś o tym.
2011-01-29 14:32
2011-01-29 14:43
2011-01-29 18:21
Kochana i ja mialam taka sytuacjeze ze wzgledu na to ze wynajmowalismy duze mieszkanie i nie stac nas bylo na jego utrzymanie wzielismy sobie pare-znajomi mojego J,malzenstwo,na poczatku bylo ok ale pozniej zaczelo sie...nie robilismy sobie na zlosc,nie wyzywalismy sie ale unikalismy bo nas wszystko denerwowalo...doszlismy do takiego momentu ze juz z nerwow (ktore udzielaly sie takze naszemu zwiazkowi) postanowilismy kazda z par pojsc w swoja strone...wynajmujemy teraz malenka klitke (ladne mieszkanko ale malutkie) ale jaki spokoj!!! Swiety Spokoj!!!
Zobaczysz zmiana wyjdzie Wam na dobre bo nerwy w Twoim stanie nie sa dobre,co do plamienia to tylko jedno jest normalne,to implantacyjne aleono wystepuje chyba cos kolo 5-6 tc,ja bym nie czekala dlugo i jak najszybciej poszla do lekarza
Powodzenia i pamietaj musi byc zle zeby bylo dobrze i po burzy wychodzi sloneczko :)
2011-01-29 20:38
Kategorie pytań
-
Antykoncepcja
-
Bezpłodność
-
Choroby i zdrowie
-
Ciuszki dla bobasa
-
Dieta karmiącej mamy
-
Dieta niemowlęcia
-
Dieta przyszłej mamy
-
Edukacja i wychowanie
-
Ginekologia
-
Gry i zabawy
-
Higiena i pielęgnacja
-
Laktacja i karmienie
-
Moda i Uroda
-
Nianie, opiekunki
-
Niemowlęta
-
Noworodki
-
Objawy ciąży
-
Poronienie
-
Poród i Połóg
-
Pozostałe
-
Prawo
-
Prawo i ciąża
-
Przebieg ciąży
-
Rozwój dziecka
-
Sport i Ćwiczenia
-
Sport i ćwiczenia dla mamy
-
Sprzedam
-
Szpitale, lekarze, położne
-
Uwagi i opinie
-
Zabawki i akcesoria
-
Zakupy
-
Zdrowie w ciąży
Pytania o ciąże
- 1 tydzień ciąży
- 2 tydzień ciąży
- 3 tydzień ciąży
- 4 tydzień ciąży
- 5 tydzień ciąży
- 6 tydzień ciąży
- 7 tydzień ciąży
- 8 tydzień ciąży
- 9 tydzień ciąży
- 10 tydzień ciąży
- 11 tydzień ciąży
- 12 tydzień ciąży
- 13 tydzień ciąży
- 14 tydzień ciąży
- 15 tydzień ciąży
- 16 tydzień ciąży
- 17 tydzień ciąży
- 18 tydzień ciąży
- 19 tydzień ciąży
- 20 tydzień ciąży
- 21 tydzień ciąży
- 22 tydzień ciąży
- 23 tydzień ciąży
- 24 tydzień ciąży
- 25 tydzień ciąży
- 26 tydzień ciąży
- 27 tydzień ciąży
- 28 tydzień ciąży
- 29 tydzień ciąży
- 30 tydzień ciąży
- 31 tydzień ciąży
- 32 tydzień ciąży
- 33 tydzień ciąży
- 34 tydzień ciąży
- 35 tydzień ciąży
- 36 tydzień ciąży
- 37 tydzień ciąży
- 38 tydzień ciąży
- 39 tydzień ciąży
- 40 tydzień ciąży