"...Pamiętam ten dzień dokładnie, to było 29 marca, tuż po 12. Usłyszałam od lekarza najpiekniejsza wiadomiość w życiu: gratuluje, będzie pani mamą. Nie potrafię opisac tej radości jaką czułam słowami, bo takich słów nie ma. W tamtym momencie nic innego nie miało znaczenia. Kiedy pierwszy raz usłyszałam bicie Twego maleńkiego serduszka, wiedziałam, że niczego na świecie nie będę kochała bardziej. Pojawiłeś się w moim życiu w momencie kiedy zaczynałam wątpić czy jest mi dane zostać matką. Tak bardzo Cię pragnełam i kochałam nim zostałeś poczęty. Wiedziałam, że odtąd moje życie się zmieni o 180 stopni. Ale to nie ważne. Nie wazne jakie trudy mnie czekają. Nie ważne ile nocy będę miała nie przespanych. Nie ważne ile razy zwątpię czy zasługuje na takiego Aniołka. Najważniejsze żebyś był zdrowy. Są dni kiedy się boję, boję się, że sama sobie nie poradzę, że będziesz miał żal, że nie zapewniłam Ci wystarczająco dużo byś był szczęśliwy. Ale zrobię wszystko co w mej mocy żeby Twoje dzieciństwo było bajkowe, kolorowe, beztroskie. Czeka mnie najcieższy egzamin z życia ale wiem, że dam radę, bo mam Ciebie. I mam nadzieję, że będę dla Ciebie wzorem, że zawsze Cię złapię nim upadniesz. Że nic złego Ci się nie przydarzy. Żadna złamana ręka, zły sen, czy złamane serce. Pewnie nie jeden raz upadniesz, nie jeden raz nabijesz guza, nie jeden raz zapłaczesz. Ale ja zawsze będę obok Ciebie. Będę Cię wspierała w każdej chwili Twojego życia i nie pozwolę nikomu Cię skrzywdzić. Jesteś moim największym Skarbem i zawsze i wszędzie Ciebie będę kochała najbardziej. 

Mama