Dzsiaj minął mi termin z OM, a przedwczoraj z USG:) noi co? i cisza! jak makiem zasiał! już czasami wątpie że urodzę kiedykolwiek...tak nie chciałam przenosić ciąży, bałam się nawet ze w święta urodzę, a to jak widać nie jest takie proste:) 

Synek kopie jak zwykle, skurcze niby bezbolesne są, jakaś krew poleciała ale to po badaniu...czekam do poniedziałku w takim razie bo wtedy mam się znowu stawić na badanie:)  

A tak chciałam zrobic niespodziankę babciom i dziadkom i urodzić im wnusia:) ale kto wie, może akurat?