No tak, mamy 29tc, zleciało nie wiem kiedy !, wreszcie wzięłam się za porządne zakupy dla Neli (nie ciuszkowe) :), miałam jechać do hurtowni bo niby najtaniej.. dupa! w apcete gemini jeszcze taniej :D, więc zamówiłam, żel do mycia z musteli, termometr, nożyczki, cażki, waciki, patyczki, octanisept, krem do buzi musteli, szczotkę do włosów, chusteczki do twarzy i aspirator do noska , takie małe-wielkie zakupy.. wsumie nie wiem co jeszcze potrzeba..dobrze że jest internet można jeszcze coś wyczytać. 

Dzisiaj pojechaliśmy kupić prezent na roczek dla synka koleżanki, miał być rowerek, okazało się ze ma rowerek, myślałam może o jakimś koniu na biegunach, ale gdzie ja go znajdę ;D więc kupiliśmy nocnik z kierownicą, który śpiewa i zmienia kolor.. takie niby nic ale może się przyda ;) 

Oczywiście po drodze zgłodniałam, a że mam dość kanapek na kolacje, czy mleka, pojechaliśmy na zapiekankę ha, a że sklepy były po drodze nie mogłam się oprzeć aby nie wejść do Reserved kids :) kupiłam spodnie dresowe - szare i w paski granatowo-białe , za 30zł obie pary, no weź nie kup. :)

Mam zamiar zapisać się do szkoły rodzenia od września i chodzić z moim, żeby też wiedział co i jak, znalazłam niedaleko mnie, szkołę bezpłatną, co prawda u mnie na osiedlu też jest za 250zł, ale wolę te pieniądze przeznaczyć na Małą niż wydawać niepotrzebnie. 

Wizytę mamy dopiero 2 września - wsumie już niebawem zobaczymy w końcu ile nasza Mała waży, mam nadzieję, że rośnie w miarę szybko, bo mam wrażenie, że urodzi się kruszynką taka malusią :P brzuchol nieduży więc się okaże. :) 

Dzisiejszy wpis jest wpisem odstresowującym, od codzienności :P  ....