cześć i czołem, po długiej nieobecności blogowej

11.11 skończyłyśmy dwa latka, był tort z ukochanym misiem, które Nela ubóstwia. Jesteśmy od końca czerwca bez smoczka, bez pampersa w dzień, mówi praktycznie już wszystko, najbardziej rozczulają mnie słowa "Kocham Cię Misiu".. 

Ostnimi czasy włączył mi się znowu instynkt macierzyński  nie wiem, czy ciąże wokół mnie tak działają czy faktycznie jestem gotowa na drugie dziecko, ale póki co, chciałabym drugie, aby w niedalekiej przyszłości Nela miała się z kim bawić, śmiać, chodzić razem na spacery, w dalejkiej przyszłości, razem chodzić do kina czy na imprezy 

zobaczymy.. 

póki co to są tylko moje marzenia, nie wiem czy do spełnienia.. 

całujemy