Blog: halunia

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
halunia
halunia

Mój jak że kochany S. przed 11 jeszcze wyjechał z domu i mówi 'Pojade do agencji, wezmę moje P60 wrócę i pojedziemy do mamy' (mojej mamy) mówię ok, i siedze i czekam. Znowu sama z małą, znowu nie mam do kogo gęby otworzyć. No ale nic. Dzwonie do niego po pierwszej i się pytam czy jaśnie pan hrabia ma zamiar wrócic w ogóle do domu, a on do mnie 'Tak kochanie, już, no ba ja u Marka jestem i sobie gadamy, to ty sie już uszykuje, ja wróce i pojedziemy do mamy'. No kurwa, ja nie mówie że on nie może nigdzie wychodzić, po za tym domyśliłam się że pewnie jest włąśnie u Marka, no bo u kogo innego. Ale po to ma telefon żeby mnie ponformować o tym że gdzieś chce jechać i że wróci później, a nie że ja siedze, czekam i w głowe zachodze czemu go nie, może coś mu się stało. I jeszcze słodyczami mnie chce udobruchać kiedy wie że sie staram cukier odstawić. A teraz jeszcze dzwoni do mnie i mówi 'Kochanie ja właśnie wyjeżdżam, zaraz będę w domu, się uszykuj, ja pojde do łazienki i jedziemy.' No ja pierdole, po godzinie czasu oj 'już jedzie'. I tak za każdym pierdolonym razem, a ty głupia babo siedz z dzieckiem w domu, i najleiej nigdzie nie wychodz, bo jeszcze czasem przypadkiem na mieście byś spotkała jakiegoś kolege. Już nie wspominając o tym że ostatnio mi non stop telefon sprawdza albo, słysze 'Kotek komórka mi padła wezmę Twoją' gdzie komórka to moje połączenie ze światem kiedy mała mi z rąk nie chce zejść bo od razu płacz. Hormony hormonami, ale tak mnie ostatni tydzień wkuria że masakra normalnie... ;/

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anetiii19
Znam to. Mialam to samo;)