Czekałam na ten wpis :) Nie nastawiaj się tak...ciesz się, że jest wszystko ok :) Serduszko zobaczysz juz za chwileczkę. Dbaj o siebie I życzę zdrówka dla Was obojga :) 

Spokojnie nie stresuj się,bo wylądujesz w szpitalu jak ja z tego powodu(też w 6tyg nic nie było widać ciałka żółtego i serduszka że po 6dniach obudziłam się z krwawieniem ,a dzisiaj to mój"stres" kończy 3latka) tak że spokojnie...a i nie wiem czy 2dni to nie za szybko-mi lekarka kazała wrócić po 7-10dniach ...a usłyszałam serduszko po 6dniach w szpitalu właśnie...powodzenia-abyś w środę mogłabyś już usłyszeć bicie serduszka:)

Będzie dobrze:-) chociaż tyle że to już (aż) w środe. A co do przebiegu ciąży....ja w tej ciąży o wiele gorzej się czułam i czuje niż w poprzedniej...

Asia mi najpierw też powiedzieli że po 7-10 dniach, później za chwilę pielęgniarka powiedziała że zadzwonią i dadzą dokładny termin na koniec tygodnia żeby na 100% wykluczyć ciążę pozamaciczna (nie wiem czemu bo pęcherzyk jest w odpowiednim miejscu) i dodatkowo kolejne usg w przyszłym tygodniu. A jak dostali wynik bety to stwierdzili że w środę mam przyjść wszystko powtórzyć.

Będzie dobrze :) dodam że drugą ciążę też strasznie przeszłam...ale poród...-każdej kobiecie takiego życzę ;) dawaj znać w środę co i jak...w każdym bądź razie ja trzymam mocno kciuki za was:)

Dzięki dziewczyny, na pewno napisze co i jak jak tylko wrócę do domu ;) niby tylko 2 dni a wydaje się że będę czekać wiecznie ;)

:) Zyczę jak najlepiej :) obys uslyszala bicie serduszka :* :*