od razu jak odebralam wyniki Beta HCG (1 tydzien) zadzwonilam do przyjaciółki-płakałam jak bóbr(ze szczescia) w tym samym dniu dowiedzial sie mąż(piatek) w poniedzialek powiedzialam szefowej,a w piątek mamie :)predzej wyobrazalam sobie jakas kolacje i maly prezencik dla meza ze "wskazówka" ze bedzie tata ale bylam taka szczesliwa ze powiedzialam mu od razu,tak po prostu :)

hej,pierwsza osoba,ktora sie dowiedziala zaraz po mezu byla moja siostra :-) pozniej tata,moja mama nie zyje od dawna ... pozniej w okolo 13 tyg po pierwszym USG reszta rodziny i bliscy znajomi :-) mieszkamy w uk wiec dzwonilam do nich z wiadomoscia :-) a pozniej brzuszek zaczal byc widoczny kazdy sie dowiedzial :-D pozdro

hej,pierwsza osoba,ktora sie dowiedziala zaraz po mezu byla moja siostra :-) pozniej tata,moja mama nie zyje od dawna ... pozniej w okolo 13 tyg po pierwszym USG reszta rodziny i bliscy znajomi :-) mieszkamy w uk wiec dzwonilam do nich z radosna nowina :-) a pozniej brzuszek zaczal byc widoczny kazdy sie dowiedzial :-D pozdro .ps. do meza przyszlam z malymi bucikami i z testem w reku,spal po nocce,obudzilam go i pokazalam,zapytal ,,i co??,, a ja z usmiechem ze tak ze jest,ze zostanie tata z prawdziwego zdazenia! (mojego synka traktuje jak swojego synka,wiec tata poniekad jest)!! :-)
ucieszyl sie bardzo :-)

a tak na marginesie to o ciaży dowiedzialam sie 25-go maja...byl to dla mnie samej taki pierwszy prezent-niespodzianka na Dzień Matki :D

po skonczeniu 1 trymestru

to tez miałaś cudowny prezent urodzinowy :D ja jak szłam odebrac wyniki to też nie liczyłam na pozytyw a jednak...po 2 latach brania tabletek i zastrzyków w dupsko w końcu Beta wskazywała ciążę :D

od razu tego samego dnia :p to byl 7 tydz.

u mnie odpowiedz na to pytanie jest w moim blogu;)..tesciowie jedynie sie ucieszyli..moi rodzice zwyzywali mnie mojego faceta ze jestesmy nienormalni ze zaszlam w ciaze..

my mamy rodzicow daleko, chcieliśmy powiedzieć osobiście, więc musieliśmy poczekać, siostra dowiedziała się od razu, i 2 przyjaciółki. Rodzina się ucieszyła, w miarę możliwości oczywiście, biorąc pod uwagę, że znaliśmy się dopiero 8 miesięcy.

Ja powiedziałam mamie w jak była w PL jakoś w 12-14 tyg... Ale tak strasznie się bałam, że na mnie nakrzyczy, to mówiłam jej i bratu plącząc, a ona się ucieszyła... A zawsze na mnie krzyczy :)