Blog: izka55555

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izka55555
izka55555

A więc jak w pierwszej ciąży, miesiąc przed "wykluciem" byłam w szpitalu indecision

W czwartek czułam dziwne skurcze, nie miałam pewności czy to to, ale po przyjęciu końskiej dawki magnezu ustąpiło. Następnego dnia pojechałam do lekarza prowadzącego aby sprawdził mnie bo jakoś nie czułam się zbyt pewnie. Ten z grobową miną daje mi skierowanie do szpitala bo jak to on powiedział "szyjka się skraca i główka napiera". Ja nie ukrywam załamana, wręcz zanosiłam się od płaczu, że muszę jechać i zostawić starszaka.

Będąc na IP po badaniu lekarza na którym wyszła długa szyjka i zamknięta na cztery spusty chciałam wypisać się, ale mówie sobie w myślach, że jeszcze ktg niech mi zrobią i usg i jak się okaże wszystko ok to nie ma sensu siedzieć tutaj.

Zrobili mi to ktg a tam skurcz, kolejny i kolejny. Siostra była ze mną i odpaliła mi apke to mierzenia skurczy. Przez półtorej godziny pod aparaturą, zapis pokazywał co równe 4 minuty na pół skali. Nie ukrywam, że złapałam cykora i stwierdziłam, że jednak zostane.

Zrobili badanie usg, mały w dokładnie 36+0 miał 2908 gram, czyli prawie tyle samo co Szymon. Pępowniny nigdzie wokół szyjki pani doktor nie znalazła, a blizna ładna i gruba bo na prawie pełnym pęcherzu (wiedziałam żeby nie iśc do toalety przed to wynik będzie miarodajny w miare) wynosiła 3,8 mm. Więc ja zadowolona i ucieszona. W piątek, sobote i niedziele trzymały mnie skurcze ale już regularność spadała, na mocy były tak samo odczuwalne. W poniedziałek zaczęli mnie faszerować asparginem i po mojej prośbie w środę dostałam wypis do domu.

 

Nie wiem czy jakbym była w domu to by ustały czy by się rozkręciły, ale samo leżenie dużo pomogło. A jak wiadomo mając już dziecko i będąc w ciąży średnio można zwolnić obroty.

 

 

 

A Szymon? Szymon po moim powrocie wyprzytulał się jeden wieczór, a dzisiaj już wygania mnie spowrotem do szpitala. Z dziadkami i ciocią mu widać, że lepiej bo pozwalają mu na więcej. A z mamą jak to z mamą nie jest tak wesoło, poza tym chce się troche ograniczyć w wysiłkach przynajmniej jeszcze przez ten tydzień aby mieć skończone te 38 tygodni. Chociaż spodziewam się, że i tak przenosze cheeky Ale trochę odpoczynku się przyda, jeszcze chce wykorzystać okazje, że chcą mi pomoc i mogę poczilować devil

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sasetka681

Cziluj Iza cziluj :P Ja dziś też pełen czill :P Pozdrawiamy :*

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Leż, jedz magnez i zakreślaj krzyżyki w kalendarzu, każdy dzień w brzuszku to dla dziecka ważna sprawa :)