« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
minka92
minka92

2012-08-30 15:01

|

Pozostałe

jak poradzić sobie ze strachem przed porodem ?

tak naprawdę na sama myśl jestem przerażona :( nie wiem ale ogarnia mnie panika kiedy o tym pomyśle ..co prawda uśmiecha mi się buśka bo wiem że robie to dla naszego synka :) ale od zawsze byłam płaczkiem i panikarą ...ale poród ?! że ja mam urodzić dziecko ?! nie wiem jak se poradzić z tym ? im bliżej tym bardziej czuje sie sflustrowana :((( a wy też tak macie czy podchodzicie do tego na luzie ?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylkaaaaaaaa

Mnie dopiero od paru dni złapie taki lęk jak pomyśle o porodzie ale zaraz sobie wmawiam, że będzie szybko i bezboleśnie :P Poza tym jak pomyślę, że będe miała po wszystkim młodą przy sobie to jest luzik :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
carrolla85

Teraz jeszcze na luzie i mam nadzieję że tak zostanie. Pomyśl jakbyś miała rodzić w średniowieczu to by dopiero było hehehehehe

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
koniczynka87

Powiem Ci tak...
Jako, że byłam z racji zawodu przy wielu wielu porodach, nie dało się nie zauważyć, że kobiety przyjeżdżające na Izbę spanikowane, wystraszone i płaczące miały cięższe i zazwyczaj dłuższe porody. A wynikało to ze stresu i niemożliwości skupienia się na instrukcjach położnej czy lekarza. Jeśli ju teraz towarzyszy Ci taki strach - zastanów się nad szkołą rodzenia - tam wszystko wyjaśnią, rozwieją wątpliwości i powinno być lepiej :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dorota1983

Ja nie myśle o porodzie w kategoriach strach, myślę pozytywnie, mówię sobie że bedzie dobrze i koniec;). Nie mogę się już nawet doczekać kiedy mi stuknie ten 40 tydzien;)- nie stresuj się za wczasu tylko myśl o tym ze jak urodzisz to przytulisz swojego syneczka, dasz cyca, on spojrzy na Ciebie swoimi malutkimi oczkami i będzie git;PPPP

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pcmonia

Ja nie myśle o porodzie w kategoriach strach, myślę pozytywnie, mówię sobie że bedzie dobrze i koniec;). Nie mogę się już nawet doczekać kiedy mi stuknie ten 40 tydzien;)- nie stresuj się za wczasu tylko myśl o tym ze jak urodzisz to przytulisz swojego syneczka, dasz cyca, on spojrzy na Ciebie swoimi malutkimi oczkami i będzie git;PPPP
Super podejście, też takie miałam jak szłam rodzić synka i mam nadzieję, że tym razem też będę się tego trzymać. Trzeba zaufać naturze.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara8115

Najlepiej na tym etapie o nim w ogole nie myslec, bo w ostatnich tygodniach bedziesz o niego blagala :) i czekala. A jak sie zacznie to bedziesz miala tyle waznych spraw na glowie i oddasz sie chwili.
Nie mysl tez o sobie, pomysl o dziecku, jak ono bedzie mialo ciezko sie wydostac, co ono bedzie odczuwac - i sprez sie dla niego. Jak bedzie ci zle, to powtorz sobie, ze moze twoje malenstwo ma gorzej i nie warto piescic sie ze soba :)
Mi pomagalo, a na zapas nie myslalam o porodzie...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pcmonia

Powiem Ci tak...
Jako, że byłam z racji zawodu przy wielu wielu porodach, nie dało się nie zauważyć, że kobiety przyjeżdżające na Izbę spanikowane, wystraszone i płaczące miały cięższe i zazwyczaj dłuższe porody. A wynikało to ze stresu i niemożliwości skupienia się na instrukcjach położnej czy lekarza. Jeśli ju teraz towarzyszy Ci taki strach - zastanów się nad szkołą rodzenia - tam wszystko wyjaśnią, rozwieją wątpliwości i powinno być lepiej :)
Dobra szkoła rodzenia dużo pomaga w podejściu do porodu, ale są też takie szkoły, gdzie tylko chcą kasę zarobić. Koleżanka była na takiej szkole, gdzie nawet podstawowych informacji o porodzie nie mówili. Tylko kazali malować obrazki i pisać opowiadania.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
koniczynka87

Powiem Ci tak...
Jako, że byłam z racji zawodu przy wielu wielu porodach, nie dało się nie zauważyć, że kobiety przyjeżdżające na Izbę spanikowane, wystraszone i płaczące miały cięższe i zazwyczaj dłuższe porody. A wynikało to ze stresu i niemożliwości skupienia się na instrukcjach położnej czy lekarza. Jeśli ju teraz towarzyszy Ci taki strach - zastanów się nad szkołą rodzenia - tam wszystko wyjaśnią, rozwieją wątpliwości i powinno być lepiej :)
Dobra szkoła rodzenia dużo pomaga w podejściu do porodu, ale są też takie szkoły, gdzie tylko chcą kasę zarobić. Koleżanka była na takiej szkole, gdzie nawet podstawowych informacji o porodzie nie mówili. Tylko kazali malować obrazki i pisać opowiadania.
zdarza się i tak jak piszesz :/
Grunt to rozeznać się w sytuacji :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asiorek19895

Hmm..nie wiem jak bardzo jestes przywiazana do swojego narzeczonego i jak bardzo mu ufasz ale ja nie balam sie porodu pewnie dlatego, ze wiedzialam ze ON przy mnie bedzie i ze niczego bac sie nie musze.Jadac na porodowke cieszylismy sie z Ł ze jeszcze troche i zobaczymy swojego skarba. Byl przy mnie od samego poczatku do konca...na prawde ani troche sie nie balam!:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
19kaja90

ja kompletnie nie myślałam o porodzie, podchodziłam do całej sprawy na luzie. no ale jak dostałam potwornych bóli to już nie było powrotu haha