Gratuluję piąteczki :))) Nadal jednak twierdzę, że i bez tego można

Wcale nie twierdzę że nie. Wszystko zależy od wielu czynników min częstotliwości karmień

dzięki za rady... ból jest niesamowity, w jednej az mi się guzy porobiły czytałam żeby robic gorące okłady to zimnei sama nie wiem jakie robic

Powinnaś rozmasować te guzy tylko mocno uciskając pierś bo jeżeli będą to delikatne ruchy to tylko spotęgują produkcję mleka

nie myślałam że to tak będzie bolało, a ten bromergon mnie wykańcza

Rany boskie. Tylko nie rób takich rzeczy! Natura nie przewidziała stosowania staników do zatrzymania laktacji ;)) Wystarczy, że będziesz odciągać pokarm do poczucia ulgi i laktacja sama ustąpi. ;) Tak około tygodnia u mnie to trwało.

Ło, widzę, że dyskusja na temat ciasnych staników rozgorzała. Ja wiem jedno - zakładanie ciasnych staników - uciskanie gruczołu - jest jedną z przyczyn nowotworów piersi, więc może i pomimo skuteczności dałabym sobie spokój. A okłady muszą być ciepłe, zimne obkurczą naczynia i utrudnią przepływ pokarmu. Zrobią się dodatkowe zastoje. Masować można, ale nie za mocno, bo nie "przepchniesz" tego pokarmu. A nie masz w okolicy poradni laktacyjnej? Może zbyt drastycznie odstawiłaś dziecko od piersi i stąd problemy? Nie wiem jak ci jeszcze pomóc

Nie daj się wciągnąć w jakieś bandaże - głupoty i tyle, sposoby rodem z Auschwitz. Wystarczy ograniczyć karmienie. Ja teraz kończę laktację i po prostu odciągam pokarm z 10 minut laktatorem kiedy czuję guzki w piersi albo mnie bolą. Z dnia na dzień coraz mniej odciągam.

Ps. Jeszcze raz przeczytam o wiązaniu cycków bandażem to se strzele w łeb ://////

Choćbyś nie wiem jak mocno cycki ściskała, nie działa to na wydzielanie prolaktyny w mózgu i nie zmusisz też organizmu do szybszego wchłonięcia nie zużytego mleka na czym polega w sumie kończenie laktacji. Bandaże służą jedynie torturom - dodatkowy ból i dwa - nie dotykasz cycków, ani dziecko ani laktator. A więc jest to brutalniejszy sposób zakończenia karmienia. Fajnie, że dałaś radę to wytrzymać ale nie rozsiewaj tego dalej bo nie trzeba od razu tak się maltretować. Laktację zaprojektowała natura - bandaż nie. Wrrr.

Iza ja też chciałam sobie strzelić w łeb, jak położna srodowiskowa przy nawale kazala mi scisnac piersi mocno bandazem elastycznym, zeby ograniczyc mi laktacje!!! jakas masakra, skad te baby niedouczone sie biore, czemu sie nie doksztalcaja, masakra!!!!!!!!!