Szczerze? Wpierw dowiedzialam sie ze bedzie Anastazja..

Po dwoch tygodniach lekarz stwierdzil ze jednak chlopiec-Xavier.

Pierwsze dni ryczalam jak bobr-rozczarowanie. Nie chodzi mi tu o to ze uwazam chlopcow za gorsza opcje , ale bardzo nastawilam sie na dziewczynke. Zreszta.. jak sobie pomyslalam, ze synus to mnie kiedys opusci, zeby byc panem domu i mezem jakies cipki, a ja zostane sama na starosc.. podczas kiedy dziewczynka do pewnego wieku jest coreczka tatusia, a po okresie dojrzewania jednak mamusi nie opusci dla mężusia..
To ogarneła mnie taka rozpacz.

A teraz.. teraz jest spoko w sumie. Jakoś przeszlo.

ja ciagle myslalam ze bede miala coreczke.... jak mi powiedzieli ze to synek to sie rozczarowalam.... ale wazniejsze dla mnie jest zdrowie dziecka niz plec.... moj M skakal z radosci :) w pracy sie chwalil ze syna bedzie mial :))

Zrobie mamisynka i zadnej cipce go nie dam, o ! ;p

Dowiedzieliśmy się, że noszę pod sercem Filipka dokładnie 7 maja;) Ja byłam przeszczęśliwa, popłakałam się ze wzruszenia;D Mój Grześ do końca miał nadzieję, że będzie mała kobietka;) Niemniej jednak też był wzruszony;) A teraz jest wpatrzony w Małego i świata poza nim nie widzi;) Rośnijcie zdrowo!;)

ja już 26 tc a nie chce sie maluszek paokazać no;( to pewnie bedzie dziewczynka taka mała wstydnisia [zreszta ma racje, co bedzie nozki rozkladac przed obcym facetem ;P bo moj ginekolog jet facetem]