Blog: kacha991
« Powrót do listy wpisówno wiec jak juz pisalam w jakims pytaniu ostatnio mialam wiele watpliwosci co do uczuc mojego P do mnie.no i wczoraj akurat nie byl w pracy, nie byl bardzo zmeczony i nie mial zlego humoru.przyszedl do mnie i postanowilam wykorzystac ta wlasnie okazje na rozmowe (kolejna). niewiem albo jestem strasznie przewrazliwiona i boje sie ze osoba ktora kocham juz nie odwzajemnia moich uczuc albo mnie zostawi.nie to ze jakas jestem nienormalna bo moj poprzedni partnerbyl osoba ktora ranila mnie na kazdym kroku aja nie potrafilam sie od niego uwolnic mimo ze zdradzal mnie na kazdym kroku ( tak jak kazda swoja dziewczyne) gdyz taki poprostu byl a ja wierzylam ze uda mi sie go zmienic.myslalam ze go kocham a on jest takim typem czlowieka ze im bardziej dziewczyna go kocha lub okazuje mu swoje przywiazanie tym mniej ona go interesuje i najgorsze co mozna zrobic to sie w nim zakochac bo wtedy to juz koniec mozna powiedziec; nie bede tu opisywac co przez niego przeszlam i ze zmarnowalam przez niego jakies 2 lata.to bylo takie szczeniackie ale duzo sie nauczylami postanowilam w sumie nigdy nie pozwolic zadnemu facetowi tak sie traktowac i robic wszystko zeby sie nie zakochac.heh brzmi jak telenowela??;>:Pcoz..dopiero co zaczelam zycie a tu spotkalo mnie takie cos ( jak mowilam bez szczegolow) czego wiele dziewczyn nigdy nie doswiadczylo ani nie doswiadczy, wiec balam sie poprostu komus zaufac i zaczelam traktowac chlopakow no coz...tak jakby bezuczuciowo, a moze inaczej nie dawalam z siebie zbyt wiele zeby nie popelnic bledu.mojego P znalam juz w sumie z gm chodzilismy ze soba do klasy;-)) ale przez ten okres zdazylismy sie poznac tak jak pewnie nie poznalibysmy sie bedac od razu para-pewnie wiecie o co chodzi;-)no bo na poczatku staramy pokazac sie az jak najlepszej strony zeby przyciagnac ta 2 ga osobe a nam nawet przez mysl nie przeszlo ze moglibysmy byc razem dlatego zadne z nas niczego nie udawalo i wiedzielismy bardzo dobrze jacy jestesmy a on doskonale widzial przebieg mojego owczesnego zwiazku, bo i miasto w ktorym mieszkam nie jest zbyt wielkie no i pojawialismy sie w tych samych miejschach mielismy wspolnych znajomych a brat mojego bylego rozniez chodzil z nami do klasy.widzial jak cierpialam i widzial jak bylam omotana.widzial tez jak przez niego praktycznie zeszlam na dno, czego jakims cudem udalo mi sie uniknac.popelnilam wtedy bardzo duzo bledow i wielu rzeczy zaluje;-(dokladnie nie pamietam i moj P tez nie moze sobie przypomniec jak to sie stalo, ze w koncu zostal moim chlopakiem. wydaje mi sie ze to sie stalo jakos tak naturalnie w kolejnej przerwie w zwiazku moim i mojego bylego;/ na jakims ognisku.na poczatku oczywiscie postepowalam z nim tak samo jak z innymi staralam sie nie darzyc go zbytnio uczuciami zeby nie zaczelo mi na nim zalezec a on potem mnie nie zranil. nie wgladalismy wiec jak typowa para zakochanych;-) poznawalismy sie pwooli a on mial dystans bo wiedzial jaki wplyw ma na mnie moj byly.wyszlo jakos ze naturalnie sie rozstalismy jakos tak no nie wyszlo.a ja bylam znow z moim bylym a on nie zdajac sobie z tego sprawy ( taaak co najsmieszniejsze on sobie nie zdawal spr.;/) niszczyl moja psychike imoje serce - nigdy niewierzylam ludziom mowiacym ze to tak boli jakby rozrywalo od srodka a jednak.no ale zeby za bardzo nie plataci gmatwac to tak w skrocie jeszcze iles tam razy zrywalam z tamtym i bylismy ze soba na nowo az w koncy chyba zaczelam myslec;-)albo jego wplyw na mnie zaczal malec i powoli bylam na niego coraz bardziej odporna.chyba tez zaczelam myslec troche bardziej dorosle ogolnie sie zmienilam i znowu jakos z Pawlem sie zeszlismy ale tym razem juz bylo jakos inaczej niz wtedy.duzo rozmawialismy, byl przeciwienstwem mojego bylego dla ktorgo najwazniejszy byl no hmm..seks.i nagle zauwazylam ze P zaczyna cos do mnie bardziej czuc...i zrobilam najglupsza rzecz na swiecie -przestraszylam sie i zostawilam go dla mojego bylegoi byl to ostatni jego wplyw na mnie juz potem bezskuteczne jego proby omotania mnie nie daly rezultatu.poprostu niewiedzialam jak to jest kiedy ktos darzy mnie uczuciem i opiekuje sie mna i okazuje uczucia i ucieklam do tego ktory nigdy tego nie robil a przyciagal tyle dziewczyn...;/postanowilam wtedy zobaczyc czy pod wartwa drania kryje sie ktos kto potrafi kochac ale nie wyszlo mi za bardzo wiele osob probowalao ja tez sie ludzilam jednak im bardziej bylam starsza tym bardziej potrafilam (jesli chodzi o niego bo wczesniej nie moglam) postawic na swoim powiedziec nie i poprstu odejsc. i naglke zaczelam za czyms tesknic. ze dlaczego ja mam marnowac zycie z kims kto nigdy nie bedzie mnie kochal nigdy mi tego nie powie i w dodatku bedzie mnie zdradzal i nigdy nie bede z nim szczesliwa.i zostawilam go...juz nie potrafil naklonic mnie do tego zebym z nim byla bylam w stosunku do niego obojetna ( choc nie bede klamac nie bylo latwo) probujac odzyskac P ktorego meska duma zostala urazona bo okazal mi uczucia a ja go zmiazdzylam.udalo mi sie ale on trzymal dystans pewnie dlatego ze bal sie ze znow moze zdarzyc sie taka sytuacja.w moim bylym dokonala sie zmiana jeszcze nie wiedziala zeby tak o kogos sie staral jak o mnie kiedy ja potrafiolam siasc kolo niego napic sie z nim piwa i byc obojetna i powiedziec ze zalezy mi na P a do niego juz nic nie czujei patrzec mu prosto w oczy.sytuacjii takich bylo wiele P byl wsciekly gdy tylko widzial mnie w towarzystwie mojego bylego a ja chcialam sie porpstu upewnic ze nie zdarzy sie cos takiego jak kiedys i bede calkowicie odporna.bywalo lepiej i gorzej miedzy mna a P do teraz na nazwisko mojego bylego albo jego widok widze jak az sie w nim gotuje .jednak 2 krotnie wtedy gdy on najbardziej sie angazowal [popelnilam blad i go zostawilam raz z moim bylym a potem o jakas glupote. facet wiadomo jak facet swoja dume ma i wiem ze go zranilam jednak po jakims czasie zaufal mi wie ze go kocham i nigdy bym nie zdradzila i nie zostawilabym go juz.naszego dziecka nie planowalismy teraz chociaz rozmawiac rozmawialismy ja chciaalm miec nawet wtedy a on tez chcial pozniej ale oboje wiedzielismy ze teraz byloby nierozsadnie jednak kocha to dziecko i to ze tak wyszlo i tak go cieszy bo planowal miec je ze mna co prawda nie teraz ale kiedys;-)przypomnielismy sobie stare czasy pewnie kazdego z nas zabola;u troche niektore wspomnienia ale chyba bylo warto.moze to te hormony ale zapewnil mnie ze kocha mnie dalej i nic sie nie zmienilo tylko ja widze rzeczy ktorych nie ma i czasami naprawde prowokuje klotnie z byle czego a on nie jestw stanie sie powstrzymac kiedy jest zmeczony po pracy i mowi ze jest tak dlatego ze ciagle jest niewyspany a ciagle dopytywania i wymysly mecza i nie zawsze jest w stanie byc kochanym bo nie ma na to sily i marzy tylko o ty zeby isc spac i dlatego ta oschlosc ktora sobie podobno sobie ubzduralama jesli chodzi o seks to nie ma na to sily;-)a to ze czasami jest dluzej z kolega z ktorym ja nie chce zeby byl lub normalnym to dlatewgo ze jescze nie przyzwyczail sie do tej sytuacjii a w dosc krotkim czasie musial przeskoczyc z 8 lat a wczesniej przeciez obydwoje chozilismy naimprezyi bylismy wsrod ludzi a ja nagle "zdziczalam" i w sumie oczekiwalam od niego ze tez bedzie siedzial w domu ze mna a on od czasu do czasu potrzebowal porpstu pogadac z kolega .ehh sprobuje byc bardziej wyrozumiala ale jestem jakas bez poczucia humoru zarty jego i naszego kolegi kiedy jestesmy razem z tamtym i jego zona nie smiesza mnie tylko wzbudzaja jakies podejrzenia i denerwuja.to zachowabnie jego jest w jakims stopniu moja wina ale takze jego wqiec popsortu sprobuje byc bardziej wyrozumiala i zobacze co z tego wyniknie i postaram sie patrzec na wszystko tak jak kiedys anie tak dziwnie jak teraz ehh rozpisalama sie strasznie pewnie wiekszosci z was nie bedzie sie chcialo nawet polowy przecztac hehe no ale tak jakos od slowa do slowa i wszystko napisalam i w sumie nawet lzej mi sie zrobilo.
Komentarze
2009-09-28 15:24
twoj facet ma troche racji!! moj czasem tez ma takie zachowania ze jest nie czuly ale ja wiem ze mnie kocha!! nawt jak tego nie widac..
znajomymi sie nie przejmuj tylko powiedz tej zonie ze ciekawe jak ona sie bedzie zachowywac jak bedzie w ciazy!!!
odpusc sobie fochy na faceta, przytul sie.. zrob mu herbatki... apytaj co u kolegi slychac...:D zobaczys ze doceni a jak urodzisz to bedzie wspanialym ojcem!! i nie naciskaj na seks... czasem facet nie chce bo masz brzuch i sie martwi o to ze zrobi cos zlego malenstwu (moj nie chce od przodu bo sie boi ze zgniecie syna) hehe to nie znaczy ze mu sie nie podobasz i przez to ze sie podobasz nie powie ci prawdy ze sie martwi, bo znajac nasze hormony to zrozumiemy ze "juz nas nie kocha" hehehe
2009-09-28 16:16
;-)nie naciskam heh ale daje do zrozumienia ze cos jest nie tak;-)
zona tego kolegi jest akurat super ma 9-miesiecznego synka i ona broni mnie a ja ja heh ale nie zawsze ona jest no i przeciez naszych pryw.spraw tez nie bedzie zalatwiala za mnie.no i niestety nie moge zapytac co u tamtego kolegi;-) bo nie palam do niego sympatia a nalezy on nie do najbrzydszych;-) i moj od razu popadnie w paranoje hehehe
2009-09-28 18:20
to moze trzeba pokazac ze skoro on taki oschly to ty tez... ;p
nie ruszaj wogole tego tematu, nie pokazuj ze cos jest nie tak... zmien nastawienie bo jak bedzieszmu przypominac to bedzie tak dalej... daj mu czas... oni tez maja kryzysy!!
2009-09-29 01:01
oj tak to już jest z facetami, jak nie w jedna stronę to w drugą, może faktycznie on potrzebuje trochę rozrywki, gdy ja się wyprowadziłam z miasta na wieś do męża to też się czułam samotna, ciągle wyjeżdżałam do mojego miasta a mąż się denerwował że nie zależy mi na nim tylko na koleżankach, a mi po prostu brakowało tych naszych wypadów, dyskotek, babskich pogaduch, łażenia po mieście. Po pewnym czasie go zrozumiałam i trochę przystopowałam :) i ja jestem zadowolona i on też :)
wytrwałości życzę i powodzenia :)
2009-09-29 20:13
Kategorie pytań
-
Antykoncepcja
-
Bezpłodność
-
Choroby i zdrowie
-
Ciuszki dla bobasa
-
Dieta karmiącej mamy
-
Dieta niemowlęcia
-
Dieta przyszłej mamy
-
Edukacja i wychowanie
-
Ginekologia
-
Gry i zabawy
-
Higiena i pielęgnacja
-
Laktacja i karmienie
-
Moda i Uroda
-
Nianie, opiekunki
-
Niemowlęta
-
Noworodki
-
Objawy ciąży
-
Poronienie
-
Poród i Połóg
-
Pozostałe
-
Prawo
-
Prawo i ciąża
-
Przebieg ciąży
-
Rozwój dziecka
-
Sport i Ćwiczenia
-
Sport i ćwiczenia dla mamy
-
Sprzedam
-
Szpitale, lekarze, położne
-
Uwagi i opinie
-
Zabawki i akcesoria
-
Zakupy
-
Zdrowie w ciąży
Pytania o ciąże
- 1 tydzień ciąży
- 2 tydzień ciąży
- 3 tydzień ciąży
- 4 tydzień ciąży
- 5 tydzień ciąży
- 6 tydzień ciąży
- 7 tydzień ciąży
- 8 tydzień ciąży
- 9 tydzień ciąży
- 10 tydzień ciąży
- 11 tydzień ciąży
- 12 tydzień ciąży
- 13 tydzień ciąży
- 14 tydzień ciąży
- 15 tydzień ciąży
- 16 tydzień ciąży
- 17 tydzień ciąży
- 18 tydzień ciąży
- 19 tydzień ciąży
- 20 tydzień ciąży
- 21 tydzień ciąży
- 22 tydzień ciąży
- 23 tydzień ciąży
- 24 tydzień ciąży
- 25 tydzień ciąży
- 26 tydzień ciąży
- 27 tydzień ciąży
- 28 tydzień ciąży
- 29 tydzień ciąży
- 30 tydzień ciąży
- 31 tydzień ciąży
- 32 tydzień ciąży
- 33 tydzień ciąży
- 34 tydzień ciąży
- 35 tydzień ciąży
- 36 tydzień ciąży
- 37 tydzień ciąży
- 38 tydzień ciąży
- 39 tydzień ciąży
- 40 tydzień ciąży