Blog: kajtusia87

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kajtusia87
kajtusia87

40 tc +1d

... dokladnie z wczoraj na dziś sie przeterminowałam, małej dobrze w brzuchu mamy, podtrzymanie jak widać dostała solidne, skoro nie możę dostać bodźców do wyjścia na świat, ach ten mój maluszek!!!

księżniczka każe na siebie czekać, no to cóż, rozkładam ręcę i czekam, może święta przeczekam a może lada moment mnie weźmie i poleeeecę...do rozpakowania 

:)

sił już nie mam, bardzo często zastanawiam się, jak ja to dziecko urodzę, skoro już tak mnei ta ciąża wymęczyła, mała wyssała ze mnie wszystkie soki energii, ale skoro kobiety rodzą, to chyba i ja jakoś wypcham tą moją nie taką malutką dzidzię na świat...

 

 

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
victoriaaa00

Dasz rade Kochana! Jesteś silna i taka dzielna! :) Już bardzo blisko. Wszystko się może teraz zdarzyć :* czekaj i korzystaj póki się da:*

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziadioda000
Ja urodzilam dzien po terminie i tak jak ty siedzialam na 40stce niczego nieswiadoma ;) powodzenia!
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kajtusia87

hehe oby to bylo prorocze :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kakol1

smiley Dasz redę, moja kumpela też miała zawirowania w ciąży tnz skracającą się szyjkę od 20 tygodnia, przedwczesne skurcze itp a urodzila po terminie , może mala stwierdzila że jak jej kazaliście siedziec jak się spieszyla to musi Was posluchac :) ja się urodzilam przeterminowana 2 tygodnie :P

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

Oj pamiętam jak ja pod koniec ciąży się czułam - byłam tak zmęczona już tym stanem, że niewyobrażałam sobie, żebym była jeszcze w stanie urodzic. Skoro nie mogłam nawet chodzic, bo miałam tak spuchnięte i bardzo szczypiące stopy, jak by mi je ktoś ciągle podpalał :D Do tego oczywiście bóle brzucha i kręgosłupa masaryczne. Z tym, że miałam już duże rozwarcie i brak szyjki od 35tc ;) I jak przyszło co do czego, to ból pleców mnie mocno sparaliżował (bóle krzyżowe), nie będę Ci opowiadac, ale to był jeden wielki skurcz, który trwał według mnie niezliczoną ilośc czasu bez żadnej przerwy, nie miałam sił nawet na otworzenie oczu, a potem nagle zaczęłam przec i wstąpiły we mnie ogromne pokłady energii - adrenalina :) Parłam jak szalona hehe :D I nagle wszystko się skończyło i żadne zmęczenie nie miało znaczenia, bo miałam już.. Jąąą :)

Dasz radę, to już bliziutko :)