a wiec wstalam dzis wczesniej bo juz o 7:10 aby jechac do lekarza z ktorym bylam umowiona na 13 :) ale musialam wczesniej jechac z Kamilem bo przeciez jak bym mogla sama jechac autobusem ...ech no o 12:30 bylam juz w poczekali z Mamcia ktora po pracy poszla ze mna do lekarza i z Siostrzenica;) ... lekarka po chwili opoznienia nas przyjela ... jak zawsze bylam pierwsza :D no i poraz 2 przez cala ciaze weszla ze mna Mama... bo Ona tyle pytan ma itd:) wiec wypytala sie o szpital co i jak ... o polozna i lekarzy chciala wiedziec wszystko:) - bardziej jest spanikowana niz ja :) ale za to po rozmowie Mamy z P. Dr. ja sie uspokoilam ... bo powiedzialam jej ze boje sie personelu i tego jak bede traktowana - a ona powiedziala ze inaczej patrza na pacjentow ktorzy maja u nich lekarzy... a ja mam powiedziec ze jestem od niej i mam byc traktowana odpowiednio:P:P i Ona tego dopilnuje;) wiec juz caly strach przeszedl:) porod... no naturalnie musi bolec itd:) przezyje;) personel...po slowach Dr. mysle ze takze bedzie OK;)

69 kg ;o ^^ ale po obliczeniach przytylam przez cala ciaze 13 kg :) wiec chyba nie tak zle??;> 

;) pozdrawiam:**