Sorry ale nie wierze w to. Mój były mąż był głównym metodykiem w dużej sieci szkół językowych. I zatrudniali naprawdę różnych ludzi, w różnym wieku. Młodych, starych, ładnych, brzydkich i koślawych:-) przeleć sie po tych szkołach. We wrocku napewno są jakieś sieciówki

Co do działalności gosp to sie zgadza. Ale kasę płacą dobrą i naprawdę idzie wyżyć na godnym poziomie. Jedyny minus to praca głownie wieczorami

A czy zatrudniają jesli ktoś nie ma 1 płatnika? Poza tym za niespełna miesiac mam powazną odperację. Troche niepoważne by było zatrudniac się w szkole, prawda? Co innego praca w domu. Od 1.09 korepetycje bym miała., Teraz jest sezon ogórkowy. 

Poza tym maż pracuje na nocki. 

A wiesz ile wynosza minimalne skaldki na ZUS?

Znalazłam, ze Speak Up szuka. Zloze dokumenty, ale na prawde przerabiałam to bo chcialam isc na wychowawczy i pracowac na 1/2 etatu.

Co do składek to musisz sie dowiedzieć w urzędzie pracy bo często są jakieś udogodnienia dla zaczynających własną działalność. Co do 1 płatnika to nie wiem. Co do operacji to nie masz co sie łamać bo zazwyczaj są tworzone grafiki na miesiąc do przodu i to ty decydujesz ile pracujesz. Nie masz przydzielonych stałych grup i stałego grafiku. Mowię Ci zbadaj temat bo naprawdę warto. Nie zniechęcaj sie

Paula - są dla zaczynajaćych 1 działaność. ja miałam juz kiedys firmę. Wtedy za 60 min zarabiałam wiecej niz teraz. We Wrocłąwiu nie opłacało mi się. Tak wyglada teraz rynek we Wrocławiu.

Ale dziękuję, przyglądnę się. Nie pracowałam do tej pory na kursach, ktore nie miały stałych godzin i lektora. Dla mnie to dość dziwne, ze na kazde zajecia przychodzi inny lektor. Z grupą pracowałam min semestr.

Hej. Jestem anglistką, w szkole już od dawna nie pracuję, bo nie bardzo się opłaca. Przerabiałam już wiele prywatnych szkół językowych - są wady i zalety. Teraz prowadzę własną działalność, uczę głównie klientów biznesowych w firmach, grupowo lub indywidualnie, według mnie jest to dobra grupa docelowa, sama ustalam stawki godzinowe, nie muszę się dzielić ze szkołą językową. Może właśnie spróbowałabyś prowadzić kursy w firmach. Najtrudniej jest znaleźć pierwszych klientów, potem jedni polecają drugim i jakoś tak leci. Robię też tłumaczenia pisemne, tłumaczę na spotkaniach. Jestem z Warszawy, ale myślę, że we Wrocławiu też może być rynek na tego typu kursy. Niestety ZUS przy własnej działalności jest duży, ale jak już nazbiera się klientów, to jakoś idzie. Może to jest jakiś pomysł?