Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
czarna85
Dziewczyny po to jest ten klub aby każda z nas mogła się wygadać.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agina21

dziewczyny a wy wiedzialyście ze wasze maleństwa umrą? czy mogłyście sie przygotowac na odejscie maluszka...?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
zena

u mnie nic nie wskazywało na to  wcześniej byłam 2 razy w ciąży i ksiazkowo było wszystko ok wiec z trzecia tez tak myślałam nie krwawiłam nie miałam bóli  poszłam jak co miesiac na wizyte kontrolna banan na buzi z radości  a tu wiadomośc serduszko nie bije:((((( trzeba sie na zabieg umówić:(((

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
weronka22
U mnie podobnie nic nie wiedziałam ciąża książkowo do pewnego momentu poszliśmy z moim S na wizyte z uśmiechem bo miał być przy usg a tu wiadomość że mam rozwarcie i do szpitala a był to dopiero 23 tydzień, w szpitalu w ciągu kilku godzin dostałam pełne rozwarcie szok wielki wtedy lekarka powiedziała mi że ciąży nie da się uratować i przewożą mnie na porodówkę dopiero po kilku minutach stwierdzili że mnie przewiozą do innego szpitala gdzie jednak postarają się uratować synka, przewieźli mnie zatrzymali poród udało się tylko na trzy dni bo dostałam zakażenia wewnątrzmacicznego, Jak Jaśka urodziłam to lekarka z oddziału neonatologi powiedziała nam wprost że mały jest tak malutki że może wydarzyć się wszystko i ,,proszę się przygotować nawet na najgorsze" ale na to nie idzie się przygotować jak człowiek wierzy i pragnie aby było dobrze a dzieciątko zdrowe.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
weronka22
U mnie podobnie nic nie wiedziałam ciąża książkowo do pewnego momentu poszliśmy z moim S na wizyte z uśmiechem bo miał być przy usg a tu wiadomość że mam rozwarcie i do szpitala a był to dopiero 23 tydzień, w szpitalu w ciągu kilku godzin dostałam pełne rozwarcie szok wielki wtedy lekarka powiedziała mi że ciąży nie da się uratować i przewożą mnie na porodówkę dopiero po kilku minutach stwierdzili że mnie przewiozą do innego szpitala gdzie jednak postarają się uratować synka, przewieźli mnie zatrzymali poród udało się tylko na trzy dni bo dostałam zakażenia wewnątrzmacicznego, Jak Jaśka urodziłam to lekarka z oddziału neonatologi powiedziała nam wprost że mały jest tak malutki że może wydarzyć się wszystko i ,,proszę się przygotować nawet na najgorsze" ale na to nie idzie się przygotować jak człowiek wierzy i pragnie aby było dobrze a dzieciątko zdrowe.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szatyna88

My wiedzieliśmy, że córeczka urodzi się z wytrzewieniem. Operacja się udała ale nikt nie pomyślał, że sepsa się przypląta. Jak już miała pierwsze zatrzymanie akcji serca to już pani dr. powiedziała Nam, że małe szanse są. No i tak się stało na drugi dzień już wszystko ją denerwowało każde słowo, dotyk :/

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agina21

jejku szatyna co ty mówisz pierwszy raz słysze o wytrzewieniu co to jest, jakie sa przyczyny mozna tamu zapobiec? pytam bo teraz to juz teraz chce byc tak wyszkolona jak ginekolog zanim zajde znowu w ciaze a planuje ja juz nie długo...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agina21

hej czarna85 gratulacje dla Ciebie i malutkiej i duzo zdrówka dla Was....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
weronka22
agina powiem Ci z doswiadczenia ze im wiecej informacji sie zna tym ciezej sie przechodzi kolejna ciaze bynajmniej u mnie tak jest, strach wiekszy i caly czas mysli kraza i obserwuje sie swoje cialo a jak mam wyznaczona wizyte to sie mega denerwuje. Życze powodzenia w staraniach żeby szybko sie wam udało :* i było wszystko dobrze.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agina21

dzieki weronka, powiem Ci ze wczesniej własnie tak podchodziłam wolałam nie czytac nic zeby sie nie bac i ufałam tylko lekarzowi jak sie okazuje niestety na marne dlatego teraz wole wiedziec i w razie w sie przygotowac na jakiekolwiek terminy literackie. Czekam narazie na powrót meza jest w "delegacji" i tak za 3 tyg zaczynamy działać ( oczywiscie nic na siłe poprostu bez zabezpieczeń) ja czuje ze jesli ma sie cos wydarzyc to sie wydarzy aniołek czuwa nad nami odczekaliśmy 3 miesiace i 3 miesiączki tak jak mi to powiedziało 2 róznych lekarzy z 2 róznych województw i szpitali...co ma byc to bedzie..........