jejku dawno nie wchodziłam a tu takie wiadomości 3mam mocno kciuki żeby maluszek poczekał i nie pchał się za szybko na świat ehh ;( będzie dobrze !!!!

co do glukozy ja mam 2 maja mniamsiu hehe jakoś wytrwam dzisiaj idę kupić ją w aptece bo potem zapomnę wczoraj byłam na zakupach z mężem większość rzeczy kupiona z czego jestem zadowolona :)

Hej mamusie :) Ja z mamy lipcowej stalam sie kwietniowa ale mam nadzieje ze nadal znajdzie sie tu dla mnie miejsce. Trzymam za Was i Wasze pociechy kciuki i zycze Wam duzo zdrowka. Uwazajcie na siebie. :*

oooo a skąd taka zmiana ?? 

Mrskatmur, jak sie czujesz? Jak maleńka? Dużo zdrówka życzymy :)

no i gratulacie a co masz ??? 

ja dzisiaj schowalam obraczke itp pierscionki bo juz nie moge na palce ich nakladac spuchły :D

u mnie jeszcze pierscionki sa luzne, ale chodze juz tylko w obraczce. Pierscionki leza w szkatulce i czekaja az je zaloze po porodzie:) Wlasnie wrocilam z dluugiego spaceru z moim malym mezczyzna, a nawet dwoma malymi mezczyznami(moim synkiem w brzuchu i moim 4letnim chrzesniakiem). /jestem zmeczona ale i zadowolona bo nigdy nie lubialam siedziec w taka pogode w domu:)

Pozdrowienia dla Was mamusie:)

ja to dzisiaj leniuchowałam w ogrodzie jakoś lenia miałam żeby spacerować zresztą nie było z kim a mąż w pracy na nocki jeździ jutro go może gdzieś wyciągnę miłego wieczorku

hej KOchane:)jak sie czujecie w tak upalne dni?ja wysiadam...u mnie od 2 dni ponad 30 stopni. Koszmar normalnie.

Mrsskatmur jak to sie stalo ze juz urodzilas?wszytsko ok z maleństwem?serdecznie Was pozdrawiam i zycze duuuuzo zdrowka.

Jutro wybieram sie na glukoze a w piatek na wizyte. Brzuch juz mam bardzo duzy i wszyscy sie pytaja kiedy rodze...mysla ze pewnie juz niedlugo...a my jeszcze musimy 10 tygodni poczekac:)i jeszcze na pewno brzusio urosnie...:)

POzdrawiam i zycze milego majowego weekendu :)

Witam :) u mnie tez ponad 30 stopni ale jakos nie potrafie wysiedziec w domu. Dzisiaj wstalam juz o 6 rano posiedzialam w domu do 10 i wybylam na dwor(nie potrafie wysiedziec w domu, straszna ze mnie powsinoga:D). Do domku wrocilam o 16, najdziwniejsze ze oslanialam sie od slonca-poruszalam sie w cieniu w wiekszosci, ale i tak slonce mnie troche opalilo(choc staram sie tego nie robic bo wiem ze w ciazy opalanie jest niezdrowe). Nie chce mi sie wogole jesc tylko pila bym caly czas. W ustach mam ciagla Sahare i nie wiem juz czym to zaspokoic, ehhh:/

Mam nadzieje ze pogoda przez majowke sie utrzyma-sloneczna z przyjemnym wiaterkiem:)

Pozdrowienia :*