Ania  mnie kręgosłup boli od 5 miesiąca. to już też troche czasu trwa!

moja mała jest straszliwy leń cały czas mało się rusza. dzisiaj troche się poprzeciągała i tyłek powypinała.

ja mam ochote na wszystko co czekoladowe

wybrałam się dzisiaj do mojej siostry i troche mi u niej zeszlo , a tu siadam do komputera i tak mało napisane! leniuchy !!!

heh no pewnie że to nie reguła że chlopaki dłużej w brzuszkach siedzą:) no to Daria przesuwasz się na 3 miejsce ja na 2 w terminach porodów! i nie ma wyprzedzania:P kolejka zobowiązuje:P

hihihi:) Ewelina mogę się przesunąć na 3. , ale siła wyższa o tym zadecyduje:)

własnie wcześniej pisałam, że taka dziś nuda i pustka w klubie, że szok!!! mój Borysek też coś mało ruchliwy dzisiaj, aż się denerwowałam. potem troszkę się się powyginał, więc się uspokoiłam.

Hej, dziewczyy przepraszam że się nie odzywam. Teściowa nadal w szpitalu monitorują ją, Chwalić Pana jeszcze się nie wypisała. Ja lepiłam dziś pierożki z kapusta i grzybami oraz upiekłam ciasto ze śliwkami. Teraz leżymy z Abi i staramy sie odpoczywac i nie martwić o mame Lusię.

MUSZE O TYM NAPISAĆ BO ZWARIUJĘ...

Musze Wam powiedzieć że się zmartwiłam... znalazłam u siebie na szyi tuż obok kręgosłypa taka narośl/guzek?? nie wiem co to jest ale już sie zryczałam Kubie mojemu..Ja niestety mam pecha z tego rodzaju sprawami, bo jak miałam 16 lat to wymacałam sobie guzy w piersi. 4 lata usg co 3 miesiące i biopsji co 12 mcy, leczenia hormonalnego i stres z ciążą bo podczas ciąży mają dużą szanse zmienić postać z gruczolaków na coś tam innego rakopodobnego :/ a teraz to COS i powiem Wam że jak dotykam to boli podobniejak te bóle głowy co miałam 2 tygodnie temu :( ale wtedy tego nie było bo mnie macał, może sięschowało za kości nie wiem...kurna nawet nie wiem do jakiefo specjalisty mam iść z tym...Chyba pójdę do intrnisty niech ona powie co dalej...Ja to mam pierdzielonego pecha. Jak miałam 12 lat zachorowałam na gruźlicę węzłów chłonnych, wg postępu choroby chorowałam przez 4 lata alenikt tego nie rozpoznał. I przez te 4 lata nie zarazaiłam NIKOGO... ani rodzina ani w szkole, ponieważ robili w całej szkole próby tuberkulinowe i właśnie dzięki tej próbie wysżło że jestem chora. Potem spędziłam 11 m-cy w szpitalu. Rok po tym zdiagnozowano u mnie niewydolność wątroby i chorobę genetycznę zespół gilberta. Potem były guzki. Potem jak miałam 18 lat przeszłam 2 operacje kolana co uniemożliwiło mi dalszą karierę sportowa, no i oczywiście roczna rehabilitacja. W międzyczasie dostałam migren a przez leki przeciwbólowe posypały mi się zęby. No i okazało się że jestem uczulona na wiele leków przeciwbólowych miedzy innymi ketonal. Rok temu miałam atak wyrostka na oddziale ratunkowym nie wierzyli że to wyrostek "bo pacjent który nie skonczył szkoly medycznej nie umie sie sam zdiagnozować" przez co operacja była kilka godzin opóźniona co spowodowało że musieli mnei pociąc aż na 10cm. Takie to moje losy. I powiedzcie czy mozna być lekko sfrustrowanym po takich przygodach?? Nie wspomnę o kilkunastu złanamiach i zwichnięciach podczas uprawiana sportu + zatrucie tlenkiem węgla podczas pożaru w bloku.

ojej Daria, ale Ty przeszłaś!!!! dobrze,że teraz wszystko ok z Tobą i małą:) Nie przejmuj się może to nic wielkiego ,a Ty jesteś już przewrażliwiona. jesli chcesz być spokojna to idź do lekarza na wszelki wypadek, żeby powiedział co i jak. nie bardzo wiem kogo tu Ci polecić:( daj potem znac co i jak , ale myślę, że nie będzie się czym martwić:)

deredi idź lepiej szybko do lekarza, ja też miałam gózek kiedyś przy kręgosłupie właśnie, to farmalogicznie mi do wyleczyli (bali sie ciąc, a że nie złośliwy, to mogłam mieć go troszkę dłużej).

Myślałam zawsze że to ja jestem chorowitę dziecko we mgle, ale jak tutaj przczytałam Twoją historię, to ja mam kaońskie zdrowie. Ale no cóż, dużo zdrowia mogę Ci tylko życzyć i żebyś dbała o siebie, szczególnie teraz, więc się nie zastanawiaj,a w pon. zasuwaj do lekarza pierwszego kontaktu z tym guzkiem

Deredi oj Ty niedobra robisz smaka na pierożki ręcznie robione... mniam pychota:P ale bym teraz zjadła taką solidną porcje! podziel się nie?!

a to z tym guzkiem idz najlepiej do internisty , on zobaczy a jak będzie trzeba skieruje cię dalej! nie ma co czekać lepiej jakby specjalista jakiś to zobaczył! a co najważniejsze nie przejmuj się za bardzo, wiem że łatwo mówić ale nie można się dać zjeść stresikowi to szkodzi maleństwu i Tobie! ja też jestem z typa chorowitka mam pare poważnych chorób przewlekłych i już 5 operacji za sobą. ale nie chce zabardzo się przejmować, staram sie cieszyć że życie i tak jest dla mnie łaskawe że mam męża dziecko w drodze kochaną mame i dalszą rodzine któa mnie zawsze wspiera!

staraj się myśleć pozywtywnie nie daj się złym myślą!

Wiem, staram się byc pozytywna...Najpierw mama (tesciowa) a teraz ten guzek. A same wiecie jak w ciąży się kontroluje emocje. Malutka mnie pociesza słodkimi kopniakami

A BO BYM ZAPOMNIAŁA, DZIŚ PIERWSZA ZAREJESTROWANA PRZEZEMNIE CZKAWKA ABI :) kUBA NAWET TEZ MÓGŁ ODCZUĆ ;)

no i super! są pozytywne chwile hehe:)

nie można od razu myśleć o najgorszym , choć życie Ci już nieźle dało w kość z tymi chorobami, ale nie musi tak być teraz. może to tylko nic wielkiego, ale tak jak Ewelina mówi - do lekarza udac się musisz, żeby obejrzał co to może być.

dasz rade my kobitki jesteśmy twarde i się nie damy!!! zawsze masz wsparcie tu w klubie a i mała Abi widzisz że nie daje Ci się smucić! kopniaczkami ci nie daje mysleć o złych rzeczach a i ta czkawka to wiesz wielka okazja do radowania się i świętowania!!!to znaczy że mała ćwiczy płucka. no i od dziś pozostało Ci 2 miesiące do spotkania z Abi!! same radości!!!