Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mysza88

witajcie dziewczynki kochane!

ale ja mialam dobrą noc dzisiaj:) już 2 noc z rzędu przesypiam calusieńka bez pobudek!!!:) taki humorek mam dobry że dziś byłam na zakupach, troche się po sklepach poszwędać:) i u mojego tatusia byłam na grobie prosić go o pomoc przy porodzie:) prosiłam go też o dzidziusia i tak myśle że nam pomógł to pewnie też teraz mi z nieba pomoże. nigdy nie wierzyłam w takie rzeczy ale teraz już mi się odmieniło po śmierci ojca po paru znakach.

Żaneta i Milena dzięki za komplementy że jesteśmy z Darią lekko świrnie:D  mój mąż też tak uważa bo horrory ogląda ale jak wlącze coś o operacjach to on ucieka bo nienawidzi tego:)

Nataleczka witaj! napewno będzie dobrze, jutro wyznaczą Ci termin i będziesz już wiedzieć na kiedy się przygotować. a u nas w klubie dziewczyny dostają same dobre informacje od ginekologó swoich to Ty też z pewnością dostaniesz:)

Daria też jeszcze początek tego programu oglądałam to chyba się nazywa "Strefa 11" jak się nie myle, ciekawy ten gość jest nie powiem!

a Twoj mały bombelek jeszcze urośnie:) napewno teraz nazbiera tłuszczyku i zrobi mamie piękną niespodziankę. a usg też do konca nie można wierzzyć bo mają granice błędu do 500g. bodajże. wiec mówią nam że nasze dzidzie to raczej kruszynki a będzie ineczej. jak narazie opychaj się tym na co masz ochote! rozpieszczaj się na maxa!!!

 

a co do facetów to mogloby być tak że my przez całą ciąże dzieci nosimy a oni rodzą!:D he he ale by było! tu stękają , jęczą przy przeziębieniu a porodu by nie znieśli! mój mąż boji się strasznie o mnie i powiedział że on by nie urodił nigdy! powiedział że ma wielki respekt dla kobiet że rodzą! on by tego nie przeżył. ale ostatnio zmienił zdanie co do porodu i będzie ze mną w tej ważnej chwili o ile zdąży dojechać:) to albo mała będzie długo przychodzić na świat i tatuś w 7godz. zdąży dojechać(gorzej dla mnie) albo nie zdąży i przyjedzie na gotowe tak jak u Żanetki. jest jeszcze obcja że wywoływać będą to R. przyjedzie w tym dniu i napewno się załapie:)

TORBE to już dziewczyny miejcie przygotowaną! nie znacie dnia ani godziny!!! nie mówie żeby stała zamknieta ale żeby rzeczy były już przygotowane tak żeby wrzucić do torby i jechać, a nie zacznie się i bedziecie biegać po domu i jeszcze sobie strasznego bałaganu narobicie: ) ja mam już przyszykoane żeczy do szpitala dla mnie i dla dziecka  i do porodu osobno. też nie wiecie w jakim stadium bedziecie. czy już na finiszu czy jeszcze wam zostanie pare godzin do porodu.

No a ciekawe co Ania! pewnie ją zostawili na obserwacji! dwa maluszki to z pewnością wolą kontrolować sytuacje

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mysza88

ech znów mój błąd napisałam rzeczy przez "ż"!!! laughoj to chyba prawda że dziecko odbiera w ciąży mamie szare komórki:P

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mila1988

Cześć Łobuziary..

ja dziś zaliczyłam kolejny "kryzys".. yh :/  crying

Tak, przyszłąm Wam pomarudzić a co! :>

Usnęłam dopiero o 4:00.. wierciłam się.. aż tak jak widziałyście w nocy wstałam do komputera żeby się ":zmęczyć" i dupa nic to nie dało.. nie dość że dziwne myśli mnie męczyły w nocy - po prostu masakra! Wszystko na raz w tej mojej czarnej głowie.. zę to jeszcze nie zrobione, tamto, ze bedzie bolało, ze mały nie przekręcony, czy poródówke wyremontuja i wogole no okropność :// 0 pozytywów. Miałam ochotę odciąć sobie ten głupi łeb..

Dodatkowo pozycji wygodnej nie mogłam złapać.. i strasznie mnie coś kuło w lewej pachwinie... takie ukłucia co chwile :/ cóż to jest? :((( i rano wstałam "połamana".. chodzę - o ile można to chodzeniem nazwać jak kaczko-hipopotam z reumatyzmem :/ boli w pachwinie, ze ledwo nogą ruszam... frown tak na prawde do tej pory leżałam.. Arek nie pozwolił mi się ruszyć z łożka.. eh a taki syf do okoła :/ jeszcze dziś mielismy jechac do znajomych - robią małą imprezkę dla naszej paczki i zapraszają nas wszystkich na swoje weselicho na jesieni.. w sumie dla nas zorganizowali wszystko w środku tygodnia, bo my w weekend ze względu na przeprowadzkę nie mozemy.. i ciekawe czy sie wybierzemy :/// yh! Co za dzień :/ ratunku! crying

Poza tym miałam się dziś spotkać z naszą koleżanką Darią (deredi) w centrum handlowym i też napisałam jej smsa ze nie dam rady - przepraszam Daria jeszcze raz!
I do pracy miałam podjechać - bo ubezp mi się kończy, wypełnic nową deklarację bo jakbym urodziła w paź to nie dostanę kaski.. i też zaplanować to ja sobie mogę heh!

no nic.. tyle ponarzekałam.. ide coś zjem moze wreszcie chociaż 0 apetytu ale wiem, ze moje słoneczko potrzebuje żeby mama zjadła..
jak dobrze, ze jutro o 20:00 wizyta u pana doktorka.. oj nasłucha się chłopak i długa lista pytań czeka... :>

 

 

kiss

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mila1988

co do facetów / porodu i znoszenia przez nich ciązy..

(może znacie?) - tak na poprawe humoru i rekompensata mojego narzekania :P

 

 

 

Co ma zrobić mężczyzna, aby zrozumieć ciężarną kobietę? Instrukcja - krok po kroku:
 


1-3 miesiąc



1. Każdego wieczora organizuj sobie zatrucie - na przykład zjedz przeterminowaną rybę i popij mlekiem. Później dowiesz się, po co.
2. Następ
nego ranka wstań, weź pigułkę nasenną i idź do pracy. Jeśli rzeczywiście bardzo źle się czujesz - zostań w domu, ale nie zapomnij posprzątać i ugotuj obiad.
3. Do kostek u nóg przywiąż woreczki z piaskiem - po półtora kilograma na każdą nogę.
4. Przed wyjściem włóż do kieszeni koszuli zdechłą mysz i nie wyjmuj jej!
5. Tego nie jedz, nie wolno ci. Tego też. I tego. Najlepiej zjedz jabłko.
6. Powaliło cię? Rzuć te papierosy! Coca-colę, piwo i inne napoje gazowane też!
7. Usiądź wygodnie i zjedz jogurt. Jeśli nie masz ochoty - to chociaż trochę.
8. Zwymiotowałeś? Posprzątaj po sobie. Nie wołaj żony - jest zajęta.
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Muszą zrobić niezbędne badania.
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa.
 


3-6 miesiąc
 


1.Do brzucha przywiąż materac z wodą.
2. Gdy się ubierasz - nie odwiązuj go, nawet, gdy próbujesz wciągnąć buty.
3. Śpij również z materacem. Jak to, JAK? Na boku!
4. Nie zapomnij rano zażyć pigułki nasennej.
5. A przed wyjściem do pracy - wypij litr wody.
6. Przed pójściem spać również wypij litr wody i weź tabletkę moczopędną.
7. Do nosa włóż wacik, tak, aby powietrze przechodziło, ale odczuwało się lekką duszność. Wacik noś stale.
8. Masz duszności? Otwórz okno - niektórym pomaga.
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, PO CO? Zrobić niezbędne badania. Co z tego, że już robiłeś?
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Materaca nie odwiązuj!
 


6-9 miesiąc
 


1. Każdego ranka siadaj na fotel obrotowy i kręć się przez 10 minut. Gdy już organizm odmówi Ci całkowicie współpracy - wstań i szykuj się do pracy. No co ty, kręci ci się w głowie? Współczuję, to na pewno minie.
2. Dolej wody do materaca.
3. Wypij coś moczopędnego, a w pracy wypijaj szklankę wody co godzinę.
4. Postaraj się nie opuszczać miejsca pracy zbyt często. Bądź czujny i dyspozycyjny przez cały dzień. Jeśli przychodzi ci to z łatwością - weź dodatkową pigułkę nasenną.
5. Zwiększ również wagę woreczków z piaskiem, które masz przywiązane do nóg - do 2 kilogramów każdy.
6. Wieczorem, nie odwiązując materaca, połóż się do łóżka i bądź perfekcyjnym, namiętnym kochankiem!
7. Jeśli wydaje ci się, że twoja żona interesuje się innymi mężczyznami - pozostań wspaniałomyślny i wybaczający.
8. Poświęcaj żonie więcej czasu i uwagi. Wyobraź sobie, że jej też jest ciężko!
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, po co? Po to samo, co zawsze - niezbędne badania.
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Oczywiście, że z materacem, co za pytanie?
 


The end



No, dobra, żartowaliśmy, wiemy, że jest to niemożliwe do wykonania. Po prostu odwiedź po raz dwudziesty znajomego proktologa, niech włoży Ci pomarańczę... już on wie, gdzie. Teraz oddychaj głęboko i mocno przyj. Udało się uwolnić od pomarańczy? Wyśmienicie! Możesz już pozbyć się zdechłej myszy i odwiązać materac.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mysza88

oj ja dzisiaj poczułam co to te bóle w pzchwinach które opisujecie! dzisiaj mnie złapało i to chyba mocno bo ruszyć się nie mogłam. powtórzyło się już chyba 5  razy.  do tego te kłucia grubą igłą od środka. a plecy mnie też bolą ale to jak mi lekarz mówił że z przeciążnienia już. ale nie ma co się dziwić (chyba) tym coraz inntensywniejszym bólom ja już mam za półtora tygodnia termin. za dwa dni wskoczy mi na suwaczku jednocyfrowa liczba! Daria my już coraz bliżej finiszu! nie mówiąc o Paulinie

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mila1988

no myszka organizm juz reaguje różnie bo wiadomo, ze stawy i kości są mega obciążone to rozumiałe :((

współczuje na prawde ludziom, którzy mega przytują w krótkim okresie czasu.. np od hormonów czy jakiejś choroby.. przecież czują się tak samo :/ i jeszcze nie mają perspektywy, ze pojadą na porodówkę i bedzie 7kg mniej..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mysza88

HA HA HAlaugh dobre to myślałam ze przy zdechłej myszy już popuszcze z śmiechu!!! naprawde świetne! musze to wysłać mojemu R!:)

Milena dobrze że napisałaś , ponarzekałąś troche napewno Ci troche lepiej już! współczuje takiej nocy:( ja tu już przy finiszu a śpie całe noce a Ty biedactwo:( oj przesyłam uściski zebyś się lepiej poczuła!:D

a mały napewno się odwrócił, nie zamartwiaj się:) jutro pojdziesz do pana doktorka i będziesz widzieć że szystko w porządku!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
giulianna

Heheheehehehehheh! Milena- świetnie, własnie wysyłam to dla swojego, albo może lepiej mu to przeczytam dzisiaj, niech wie co ja czuję!!! :)

Swoja drogą, to powiem Wam dziewczynki,że pewnego razu, nie wiem ile tygodni temu to było, jakoś w 20 tygodniu ciaży.. ale mój facet nie był w stanie zrozumieć czemu co chwilę się denerwuję, płaczę, krzyczę, oraz tego,że może  mi ciężko, wszystko leci z rąk itp. Po pewnej kłótni posadziłam go przed komputerem, wyszukałam taki artykuł o tym jak czuje się kobieta w ciaży, dlaczego się zachowuje tak a nie inaczej, płacze bez powodu, jest zdenerwowana itp.- wszystko na chłopski rozum wyjaśnione, prosto, zwięźle i na temat co jest przyczyą, jakie hormony są odpowiedzialne, jakie procesy zachodzą w org kobiety w ciąży - i kazałam mu czytać.. a on,że później to przeczyta, ale sie zagotowałam  i stanowczo  powiedziałam ,że ma to przy mnie przeczytać w TEJ CHWILI i koniec.. to się wziął za czytanie tego artykułu     i..

jak przeczytał, od razu mnie przeprosił za to,że mnie nie wspierał, i że w 10 tygodniu ciaży nie pojechał mi po paprykarz do sklepu, na który miałam taką wielką ochotę:D hehe (w artykule była wzmianka o tym, aby spełniać zachcianki swojej ciężarówki)  przytulił, popgłaskał i stwierdził,że dobrze zrobiłam pokazując mu ten artykuł, i od tamtej pory chyba zrozumiał pewne sprawy:) Teraz to juz mu mnie szkoda , bo ciagle narzekam,ze to boli, tamto boli, tam swedzi, jeszcze gdzie indziej piecze itd.... morał z tego taki,że do facetów czasami trzeba mówić prostym językiem- łopatologicznie tłumaczyć, bo inaczej nie zakumają:))

Milena- teraz czekamy na dobre wiesci od Ciebie!!|:)

P.S- koleżnka mówiła mi kiedyś,że jak w pachwinach ją bolało, to robiło jej się rozwarcie.. ALE prosze od razu nie brac tego do siebie, każdy przypadek jest inny :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mila1988

hehe Żaneta - ja też mam taką metodę :) kiedyś mojemu też przesyłąłam artykuły i kazałam czytać jak nie rozumiał różnych spraw.. ze moze ja niby coś wymyślam :) ze dllaczego po 30tc chce juz meblować pokoik itp.. ze dlaczego boli tu i tam :)) i ten w/w artykuł też mu czytałam :P powiedziałm, ze najgorsze te wizyty u proktologa i ta... pomarańcza ! :D

 

Dziękuję Wam Kochane, racja - troche mi lepiej :**** mam mega ochote na lody i sie zastanawiam czy dojde do sklepu... :>

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
giulianna

Mila, powolutku, pomalutku i dojdziesz:) Ja idę poleżeć sobie wygodnie  , "popacze "coś w Tv :))

SMACZNEGO moje Drogie, bo zapewne spożyjecie kilka posiłków zanim ja tu wrócę;p hehehe

byeeee:*****