Najaktywniejsze:
Komentarze
2012-06-09 11:47
z tymi chłopami to w ogole jest zawrot głowy...moj w tej ciazy mnie tak denerwuje...grrr...czasami sie zastanawiam jak on w pracy funkcjonuje bo w domu, jest tak niedorobiony, że aż strach ;]]]]
2012-06-09 12:03
hahah, ja pamietam jak na poczatku ciazy mi hormony szalały , ale dosłownie WARIACJE takie ,ze glowa mała.. Raz w samochodzie- ja kierowałam, on sobie pił piwko ,chyba od znajomych wracalismy, nie wiem do dzisiaj o co mi chodzilo,ale tak mi podniósł ciśnienie,że jak do pierdyknęłam w tą puszkę z piwem, to rozlało się po calutkim samochodzie haha, po szybie spływało, tapicerka cała zaklejona, kierownica, radio, skrzynia biegów no wszysciutenko lacznie z nim:D Pamietam jak dzisiaj te jego oczy, wielkie jak 5 zł, powiedział mi wtedy,ze jestem nienormalna :D haha potem chyba sie rozpłakałam bo byłam na siebie zła,że bede musiala to sprzatac:D
2012-06-09 12:07
także czasami nie dziwie sie facetom, ze nas nie rozumieją, ale w wiekszosci to oni są raczej niezrozumiali :)) Ja teraz mam jeszcze jedno zmartwienie.. kuzyn mojego faceta wybral sie na Mazury- pierwsze 2 dni mial spedzic z kolegami dawnymi, a potem mial przyjechac do mnie i jutro jechac ze mna po K. Wyobraź sobie,ze telefon od 2 dni wylaczony, nie mam pojecia gdzie on sie podziewa, do mnie ma jakies 20 km, a jego rodzice do mnie dzwonia od wczoraj bo sie o niego martwia ,bo jego teklefon jest wylaczony od 2 dni.. no cholera jasna, dorosly chlopak 25 lat, ale ZAWSZE sie w cos wpakuje i chyba musze dzisiaj pojechac i go poszukac... ;/
2012-06-09 12:37
cześć dziewczynki!
ja dzisiaj będę pewnie miała paskudny humor, bo nic w nocy nie spalam. ból pleców miałam i to taki, że się ruszyć nie mogłam!!! nie wiem już co na to poradzić. nad ranem zasnęłam w końcu. byłam już na zakupach i teraz mówię wejdę zobaczyć co laseczki napisały ciekawego. widzę, że tu cisza panuje....
giulianna nie martw się pewnie zaszalał gdzieś z kumplami i jeszcze śpi, telefon się rozładował albo zasięgu po prostu nie ma. dorosły facet więc da sobie radę na pewno.
2012-06-09 12:45
Czesc Daria, biedna..współczuję Ci, bo wiem jaki to męczący ból jest.. niewiadomo co ze soba robić , nic nie pomaga, tez tak czasami mam.. i przyznam,ze sposobu na to chyba nie ma, ja to wstaję zawsze jak mnie boli. A jesli chodzi o tego czubka,to juz sie odezwal. wrocil dzisiaj do domu nawet nic nie powiedzial heh, z facetami gorzej niz z dziecmi.. ja juz pranie zrobilam, troche ogarnelam w miedzyczasie a teraz pyry musze na pozniej obrać:D
2012-06-09 13:02
też właśnie miałam pisac ze tel zgubil, albo rozładował...moj wiecznie ma rozładowany tel, a mnie szlag wtedy trafia :D
ja pranie zrobilam o 7mej bo spac nie moglam, a pozniej porozwieszałam na polu wszystko, ale przyszedł deszcz i musialam to zbierac ;]
dzis sobie obiecałam ze mam dzien zdrowego jedzenia. Jak na razie to wcięłam dwie szklanki kefiru ze zmiksowanymi truskawkami, mleko z płatkami i brzoskwinie, ale nakupiłam wczoraj lodów i juz mnie korci, żeby pochłonąć jakiegoś...
hmm pyry, u nas są ziemniaki, ani pyr ani kartofli nie ma :) ale za to chodzimy na pole :D
2012-06-09 13:12
heheh u mnie też ziemniaki to ziemniaki, ale ja to tak dla jaj tylko napisałam:) pyry to w Poznaniu:D u mnie sie na pole nie chodzi:D hehe Ja dzisiaj tylko jajeczniczke zjadłam:) Jakoś mnie nawet do czekolady nie ciagnie:P u mnie na deszcz sie chyba raczej nie zanosi, pogodę mam ładną i nie jest za gorąco, co mnie bardzo cieszy:)) Teraz biore sie za odkurzanie- sprzatam na raty heh zeby sie nie przemeczać, bo mam dzisiaj w planach duzo rzeczy ogarnąć:)
2012-06-09 13:30
Pyry to dla mnie pojećie bardzo dobrze znane - w końcu pochodze z wielkopolski:) raczej nie mów się u nas kartofle , bo jakoś tak dziwnie brzmi:) ja też juz ładnie pranie porozwieszałam, zakupy zrobione, właśnie wcinam drożdżówke z makiem tak jakoś ochoty nabrałam. co do lodów to też się dzisiaj zaopatrzyłam tak na wszelki wypadek, ale nie żadne śmietankowe w czekoladzie, tylko takie wodne , bo u nie taki upał, że nie ma czym oddychać dzisiaj.
2012-06-09 13:49
No a ja odkurzam na raty ;/ Bo mnie ręce bolą już po zaledwie kawałku salonu.. ;/ Aaa dzisiaj slyszalam w tv, ze najlepszym sposobem zeby się ochłodzić w upalne dni to wypicie GORĄCEJ zielonej herbaty z listkami mięty! Śmieszne co? ale w innych krajach tak wlasnie sie ludzie ochładzają, co śmieszniejsze gdybysmy wypily taka herbatkę zimą- to ona nie ogrzałaby naszego organizmu:))takze na pewno tego lata jeszcze wyprobuje:))
2012-06-09 13:51
coś w tym jest, bo w tych "dzikich" karajach nawet żują w buzi listek mięty dla ochłody, niby coś im to daje...