Dzidziula bidulko jeszcze troche wytrzymaj, juz niedlugo, ze szpitala juz bez dzidzi nie wyjdziesz :)

mrofeczkaa - gratuluję! zdrówka dla Was.

 

dzidziula - nie denerwuj się. pocieszaj się myślą, że to już w sumie godziny dzielą cię od momentu, kiedy utulisz maleństwo. ja też przeleżałam pół soboty i całą niedzielę i nic mi nie robili. dopiero w poniedziałek po obchodzie coś się zaczęło dziać, a urodziłam wieczorem. tez myślałam, że sfiksuję, ale musiałam wytrzymać. ty też dasz radę :)

 

w ogóle mój mały królewicz pieknie śpi w dzień (teraz śpi od 12.30), a w nocy baraszkuje. dziś w nocy spałam 1,5 h. masakra!!! gdzie te czasy, kiedy położyłam się wieczorem i wstałam rano?

mrofeczkaa - gratulacje 

 

Mnie boli podbrzusze i zauważyłam lekko różowy śluz. Jak się powtórzy to jadę do szpitala, jak nie - jadę jutro. O 9:00 zaczynamy zabawę:)

 

dzidziula, jak tam? Ruszyło się coś? Cierpliwości życzę :)

U wszystkich cos sie rusza a u mnie nic...:(  Az normalnie wam zazdroszcze... Ja dzisiaj posprzatalam cale to nasze gniazdko i umylam podloge na kolanach... wieczorem lece pod cieply prysznic... moze cos sie zacznie...

Pyska u mnie tez nic wiec nie jestes sama, chyba sie dzisiaj za mojego zabiore, moze to cos pomoze 

Ewela     He he no zabierz sie:) Tez niech pomoze a nie tylko na naszych barkach obowiazki he he:) No ja zaraz lece pod prysznic... Mialam lazic po schodach ale jak tylko pomysle to juz mi sie odechciewa...

Hej dziewczyny ..Tetaim zazdroszczę jak cholera! U mnie dalej nic..dostałam dzis jedna dawkę tabletek na wywołanie z 3 możliwych i na tym zaprzestali bo pojawiły sie skurcze w postaci twardnienia brzucha ale bezboleśnie..no ale ponoć kolejna dawka byłaby zbyt obciążająca dla macicy..jesli dzis sie nic nie ruszy, to jutro najprawdopodobniej dzien przerwy a od pojutrze bedą wtedy przez 2 dni z jakimś zelem próbować..kroplowki mi nie mogą podać bo nie mam rozwarcia..istny dom wariatów..ponoć to wszystko jeszcze może tydzień potrwać bo cesarka jest osratecznoscia..a ja jutro 43 tydzień zaczynam.. Ku*** Mac!

Dzidziula nie wiem jak wytrzymujesz psychicznie bo ja juz bym tam lekarzy zjechala na maxa... Ale mam nadzieje ze sie cos u Ciebie ruszy:) Trzymam kciuki:) U mnie nadal cicho...:(

Hej laski...:) Jak sie czujecie? Wykluwa sie cos ?   

Ja po dlugich oczekiwaniach dodzwonilam sie wreszcie do swojej lekarz i tylko sie wkurzylam bo stwierdzila ze jak chce to moge jechac do szpitala na obserwacje:/ wiec ja dziekuje wole siedziec i czekac w domu...

Hej laski.. Ja w koncu na porodowce wyladowalam.. Po 4 dniu wywolywania porodu, 15 dzien po Terminie cos sie Ruszylo I dostalam regularnych skurczy..nikomu wywolywania nie polecam .. Bolalo nie do opisania..masakra Jakas no ale kazdy reaguje inaczej..tak wiec o 16 zaczely sie skircze co 3 Minuty..pierwsze 2 godziny do przejscia, kolejne total na masakra..o 3 w nocy podlaczyli mnie do PDA I przebili pec herz..I tak sobie leze I odpoczywam, mam obecnie rozwarcie na 7 cm.. Trzymajcie kciuki! Dam znac!