Najaktywniejsze:
Komentarze
2012-11-14 23:25
ja też leżę w łóżku z laptopem :)).
mój P poszedł na nockę a my tu z malutką na niego czekamy do rana prawie :PP.
mam już większość rzeczy w zasadzie :)
łóżeczko stoi, wózek ma przyjechać w ciągu kilku dni :) i to jedyne rzeczy zakupione przez internet
ubranek mam już pełno :))
jeszcze muszę kupić jakiś ręczniczki do kąpieli bo mam tylko 1,
wczoraj kupiłam pierwszą paczkę pampersów, chusteczek :P środki do kąpieli :)
od znajomej mam dostać wanienkę i przewijak :)
tylko dla siebie muszę kupić parę rzeczy szlafrok,koszulę nocną te majtki o których pisałyście i takie tam :)
a Ty? :)
2012-11-14 23:26
2012-11-14 23:29
dla małego w sumie mam prawie wszystko,brakuje tylko drobiazgów,no i wanienki do kąpieli a dla siebie do szpitala to prawie nic nie mam jeszcze,w przyszłym tyg.pójdę i kupię a Ty jak tam ze szkołą? ja hotelarstwo skończyłam i nigdzie dalej nie poszłam,w domu siedzę i po szkole pracy też nie podjęłam...
2012-11-14 23:30
nie martw się,może znajdziecie jeszcze coś lepszego
2012-11-14 23:31
ciesz się że nie widziałaś dalszej części.. bo ja jestem przerażona.. maluszek był bardzo duży i ledwo wyszedł przez kanał rodny oczywiście po nacięciu.. i nie płakał przez pierwsze chwile bo był oszołomiony :(. chyba bym zawału dostała, jak mała nie zapłacze od razu napewno wpadnę w panikę.. grrr.
2012-11-14 23:37
ja pracowałam już w trakcie liceum na umowę zlecenie w Kazarze, jak tylko dowiedziałam się o ciązy udało się tak zrobić że dziewczyny przeniosły mnie na umowę o pracę, także troszke popracowalam a teraz jestem juz na zwolnieniu :) ciesze sie ze tak to wyszło bo mam płatne 100 procent zwolnienie plus potem urlop macierzynski.
ja skończylam rok studiów dziennych na akademii wychowania fizycznego na turystyce i rekreacji, ale niestety musiałam z tego zrezygnować bo tam nie ma miejsca dla kobiet z brzuszkiem. Jest duzo zajęć sportowych na które nie mogłabym chodzić a do tego dzienne studia wygladaly tak ze od 8 do 20 mialam zajecia z przerwami po 2 h.
nie dałabym rady przy dziecku tego kontynuowac, dlatego z bólem serca ale musiałam sie przenieść na inną uczelnię i robię ten sam kierunek ale zaocznie.
Niestety ze wzgledu na roznice programowe musialam zaczac od nowa ale oceny z przedmiotów ktore sie powtarzaja przepisuja mi takze nie mam duzo nauki :)
Mam nadzieje ze jakoś sobie poradzę jak malutka przyjdzie na świat
2012-11-14 23:43
na pewno dasz radę to Ci się udało z tą pracą,aż zazdroszczę,ja teraz żałuję,że odrazu po zakońćzeniu roku w kwietniu nie poszłam do pracy ,tylko stwierdziłam,że robię sobie ostatnie wakacje,a tu niespodzianka okazało się,że jestem w ciąży ...pisałaś,że mama nie przyjęła tego na początku dobrze,tak samo moja,rozpłakała się,tak samo twierdziła,że zmarnowałam sobie życie,że taka młoda jestem,teraz się już uspokoiła ale czasami w złości powie mi jeszcze coś przykrego .
2012-11-14 23:46
2012-11-14 23:51
moja też się rozpłakała i też usłyszałam że zmarnowałam sobie życie.. Ona tym bardziej chciała żeby w moim przypadku było inaczej bo sama wcześnie zaszła ze mną w ciążę, nie chciała żebym popełniła ten sam błąd.. ale cóż..
teraz już jest okej, widzi że sobie radzę, ale czasem też powie coś w stylu - "dziecko popatrz z czego zrezygnowałaś.. "
brałam 3 lata tabletki antykoncepcyjne, P był moim pierwszym partnerem seksualnym, odkąd zaczęliśmy się spotykać na poważnie zaczęłam się zabezpieczać.
W marcu stwierdziłam że zrobię sobie przerwę w braniu tabletek do której wszyscy mnie namawiali żebym potem nie miała problemów z zajściem w ciążę, przed wakacjami chciałam do nich wrócić, ale już nie było po co :))
jak widać prezerwatywy to nie jest dobry środek antykoncepcji i stało się..
Tak to jest że jedni starają się latami a innym to przychodzi tak łatwo jak nam :))
2012-11-15 07:43