Najaktywniejsze:
Komentarze
2012-06-14 09:46
jestescie przekonane ze nie wezmiecie zadnego znieczulenia , jesli bedzie was cholernie bolało???
2012-06-14 09:49
tofinka
jak rodziłam pierwszego syna (prawie 18 lat temu), to znieczulenia nie dawali na życzenie :-) chyba że pyralgin w zastrzyku. Potem następne dzieci jakoś nie chciałam, i nie było źle. zresztą każda kobieta jest inna, i każda może inaczje to znosić. Uważam, że nie ma co sie sugerować podpowiedziami innych, tylko zrobic tak, jak sama czujesz.
2012-06-14 23:11
dziewczyny, a oxytocyna jest nieunikniona jesli sa male skurcze lub ich brak?
2012-06-14 23:26
Ja rodziłam naturalnie, bez znieczulenia (nawet jakbym chciała to nie zdążyliby mi go podać) i byłam nacinana. Mi podali oxytocyne mimo że miałam silne i regularne skurcze a rozwarcie samo postępowało.
2012-06-14 23:27
tofinka, raczej tak. poza tym lepiej dla ciebie, nie męczysz sie tyle :-)
2012-06-15 17:44
to czemu tyle osob mi odradza? ze oxytocyna wywyouje skurcze silne i nieobliczalne, nienaturalne. moja kumpela 7h radzila sobie bez oxy a potem ją wrecz namowily na sie peilgniarki i od tego momentu miala strasznie bolesne skurcze i nie wiedzilaa kiedy nadejda.
agunia81, czy pytali cie czy chcesz oxytocyne czy nie mialas prawa glosu?
2012-06-15 19:57
Nie pytali się, poprostu podłączyli mi kroplówkę. Ja urodziłam synka szybko, ok 23.30 dostałam pierwszych skurczy, ok 23.45 odeszły mi wody a o 00.05 urodził się mój synek, był duży 58cm i 4020g :) Nawet nie zorientowałam się że mnie nacieli bo również nikt się mnie o to nie pytał, dowiedziałam się dopiero jak mnie zszywali.
2012-06-15 22:24
to troszke dziwne postepowanie, tak mysle. bo czytalam o prawach pacjentki podczas porodu. ma prawo byc o wsyztskim informowana i na wszystko wyrazic zgode.. chyba e jej stan jest beznadizejny i wtedy oni sami decyduja
2012-06-15 22:38
Może dlatego, że wszystko tak szybko się działo to się nie zapytali.
2012-06-27 18:54
cześć dziewczyny! ja się strasznie boję jak to będzie, ale jeżeli nie będzie zagrożenia życia maleństwa to na cc się nie zgodzę. wolę pocierpieć i poczuc później tę ulgę:) tyle kobiet to przezyło,więc myslę ze i mnie sie uda. tylko obawiam sie tego cierpienia 24h, bo i takie sie zdarza. w domu pozostanę do ostatniej chyba minuty:)