Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka

tez by, chciala w domu, ale na pewno nie pierwsze dziecko. i w swoim baseniku:) jak na zachodzie rodza.  a co do nacinania.ja tez sie go boje.ale polozna ostatnio mnie pocieszyla ze nie ka`da pierworodka jest nacinana i mozna masowac krocze olejkiem na 2 miechy przed terminem porodu i rodzic w pozycji kucznej, a to wszytsko chroni przed nacinaniem i peknieciem

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
panchali

Cesarki bym nie chciała (chociaż kiedyś byłm innego zdania) ale nasłuchałam się od chirurgów o różnego rodzaju wypadkach i owikłaniach i zmieniłam zdanie. A co do nacięcia to wolę być nacięta raz czy drugi i potem rówo zszyta niż popękać we wszystkie strony .... później jest zabawa z szyciem.....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wiedzmaefka

Witam, ja również jestem myśli, że warto spróbować rodzić naturalnie. Jestem w pierwszej ciąży i skoro (poki co) nie ma żadnych przeciwskazań do porodu SN, za takim będę obstawać. Oczywiście boję się i bólu i tego, że mogłabym nie podołać... ale w życiu jest tak, że kobiety rodzą od setek lat  i warto razem z dzieckiem przejść ta trudną ale cudowną drogę:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dosial

Witam Was serdecznie

Równiez bardzo chcę rodzic naturalnie, bez nacinania krocza, bez podawania zbędnych substancji typu oksytocyna (przeciez przy porodzie mój organizm sam ją produkuje), w pozycji wertykalnej ...Wydaje mi się, że im bardziej jesteśmy świadome, tym łatwiej będzie nam to wszystko znieść - poród nie będzie jakis superłatwy, to w końcu nie wiosenny spacer, ale o ile mi wiadomo kobiety rodziły od zawsze :) Zresztą może to właśnei my powinnyśmy zacząć "edukować" personel medyczny, bo w szpitalach wciąż podejście do pacjentek jak w XIX wieku ... Wiem (czy też raczej się tylko domyślam, bo to pierwsza moja ciąża) ze poród będzie bolał, ale wiem też, że jeśli posłucham instynktu, a personel medyczny będzie mi pomagał, a nie przeszkadzał, to wszystko będzie dobrze.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
naticola
Chce rodzic siłami natury. Na sama myśl o cc mam gęsią skórkę! Jeszcze troszkę czasu mi zostało, ale w życiu dobrowolnie nie dałabym sie pokroić! Mam nadzieje ze mój Maluszek tez tak uważa;)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pieknyporod

Dziewczyny, piszę szczególnie do tych, które już urodziły. Jeśli swój poród wspominacie dobrze, urodziłyście naturalnie lub przez cesarkę, ale macie dobre odczucia z nim związane, może chciałybyście podzielić się historią swojego porodu? Zbieram  opowieści o dobrych porodach i publikuję je na swojej stronie - pieknyporod.pl,  żeby kobiety uwierzyły, że poród może być doświadczeniem pozytywnym, budującym, a nasze ciała są przystosowane do rodzenia naszych dzieci. Jeśli jesteście zainteresowane, proszę o kontakt: [email protected]

Ja rodziłam dwoje dzieci drogami natury, a mojego synka już całkiem naturalnie w pozycji wertykalnej i bez nacinania krocza. Jeśli chcecie proznać moją historię, zapraszam na moją stronę. Jest tam więcej dobrych i inspirujących historii naturalnych porodów.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
duska016

Ja także mam nadzieję na naturalny poród :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
panchali

mój poród naturalny mogę zaliczy do pięknych :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
duska016

A ja się strasznie boję, że nie dam rady, bo nie jestem zbytnio odporna na ból.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka

duska, kazda się o to boi, a potem jakoś się daje radę. Potem nawet nie myśli sie o tym tylko walczy się, dosłownie, bo poród to jak walka. I chcesz jak najszybciej skończyc, pomóc wyjsc dziecku na swiat i staje sie do walki mimo bólu , braku siły ....