Najaktywniejsze:
Komentarze
2013-02-14 18:47
anetkap2 no kiedyś Cię musiało zacząć boleć :D jakby nie było to wy wyjdziecie z gabinetów, a monik001 będzie torbę do szpitala bliżej drzwi przenosić...jeśli nie wydarzy sie nic wcześniej rzecz jasna :)
*i wybacz Monia, że ja tak tu o Tobie ciągle :) tak z sympatii :) no i oczywiście z pokorą, bo otworzysz prawdopodobnie akcje porodowe u nas ;D Chyba, że adelina się wyłamie :) bo zdaje się, że wy dwie macie najbliżej :D
2013-02-14 18:54
z ta waga na usg to tez roznie bywa , ja z moim Wiktorem bylam 19 kwietnia na usg i lekarz okreslil wage na 2900 a urodzilam maluszka 21 kwietnia z waga 3400 ( 38 tydzien ciazy )wiec nierealne zeby tak przybral :) takze nie martwcie sie bardzo bo to tylko orientacyjne jest :)
2013-02-14 19:00
ejj kurcze;D Wszystkie macie wizyty jeszcze a ja juz przed porodem nie mam zadnej, ta tydzien temu byla ostatnia:(
ojj tam perla ja juz jestem calkowicie pogodzona z mysla o 28 lutego;)
a co do wagi... to w ogole przeroznie bywa. u mnie mial byc chlopak 4200 jak to lekarz mowil, przybieral maly na wadze jak szalony i na akzdej wizycie slyszalam ze jest za duzy, a ostatnio... okazalo sie ze przestal juz tak bardzo przybierac i z planowanego 4200 zrobilo sie gora 3800... a i tak okaze sie dopiero po porodzie;)) jakos nie ufam tym usg, sam lekarz mowi ze roznice moga siegac 400g;)
2013-02-14 19:03
monik001 no więc mówię... jedna usłyszy, że ma małe dziecko...a po urodzeniu okaże się wcale nie takie małe... a drua, że ma duże dziecko, a urodzi się standardowe nie mające nic wspólnego z WIELKIM dzieckiem... oczywiście są przypadki, gdzie ewidentnie dziecko jest duże, bo to może w jakiś sposób idzie "wymacać" jak się jest lekarzem... ale jako takie USG to nie jest dokładne ;)
2013-02-14 19:05
adelina no więc bardzo dobrze ;D ja tylko tak ruszyłam temat, bo w sumie to z racji ostatnich Twoich wizyt w szpitalu pomyślałam, że razem z Moniką masz najbliżej :) jednak z drugiej strony ja się mogę śmiać, a jutro napisze Wam, że rodzę :)
2013-02-14 19:07
gokusienka tu nawet chodzi nie tyle o cieszenie się, że mamy małe dzieci... bo ja w to tak nie dokońca wierzę;) tzn wolę podejść z rezerwą...bo potem jak trafię do szpitala rodząc, a lekarz mi powie, że DUŻE dziecko urodziłam, to jeszcze powiem, że to może nie moje bo ja miałam mieć małe :D a tak poważnie...to jest to jakaś nadzieja :)