Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
xxxkasiaxxsl
Hej dziewczyny widzę ze dzieje się tu u nas od samego rana:) mi podkrecaja kroplowke od jakiegos czasu...i dzisiaj już je zaczynam czuć więc kto wie co to u mnie będzie..kończę póki co
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agabe

E, ja tam z rozwarciem na 4-5 cm i skurczami grałam w pasjansa na komórce, na porodówce, zanim mąż przyjechał ;) Ale podczas skurczów przerywałam ;)Więc może coś tam się dzieje Kasiu 

Jeżeli chodzi o rozpakowane mamy, to ja jestem i zaglądam, ale też rzadziej piszę, wiadomo. Młodzież mam w tym samym pokoju co komputer, więc mogę troszkę posiedzieć przy internecie :) Jutro wybierzemy się na pierwszy spacerek :) Albo dziś po południu, jak tatuś nam napompuje kółka w wózku. Ładna dzisiaj pogoda!

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
04dinka

OPIS TAK W SKROCIE PORODU 8.04-wstawilam sie do szpitala w celu wywolania porodu..lecz tego dnia bylo duzo rodzacych i polozyli mnie na ginekologiczny takze plezalam sobie ...

9.04-rano po badaniu lekarz stwierdzil,ze jade na porodwke i podadza kroplowke...

godz.10:50 podlaczyli mi oksy no i lezalam sobie i czekalam na pierwsze skurcze...

ok. godz.12:00 pojawily sie pierwsze skurcze...bardziej stawianie sie brzucha tak co (7-10min) i tak po godz.pojawily sie skurcze coraz mocniejsze,ale nie bolesne.polozna podlaczyla mnie pod KTG i pyta mnie o skurcze ja mowi,ze sa ale nie zeby jakies mocne...polozna spojrzala na KTG i mowi do mnie takie skurcze to jeszcze nie skurcze(rysowaly sie na 44-50) Po chwili przyszedl lekarz spr.rozwarcie a tu zdziwko na 5palcow...az polozna byla w szoku.Postanowilam pochodzic,zeby sie wszystko szybciej ruszylo gdy chodzilam skurcze byly lzejsze w odczuciu.sama bylam w szoku,ze juz polowa za mna a ja mam dobry humor ...Zadzwonilam do meza,zeby sie zbieral do mnie bo akcja juz sie rozkrecila i zeby byl jak bedzie prawdziwa jazda:).Po pewnym czasie lekarz spr. rozwarcie a tu juz 6cm(skurcze juz bolesne,ale spokojnie do wytrzymania) Lekarz zaproponowal przebicie pecherza,zeby szybciej poszlo.... a ja ooo to teraz bedzie jazda!! przebili pecherz zrobili masazyk i po chwili mega skurcze! od przebicia do partych minela1h. i po chwili mowie do meza mam parte wychodz :))

parlam 25min.. maly wolno schodzil bo  byl owiniety pepowina 2razy..i przez to musialam byc nacieta...o 15:25 urodzil sie moj ladny synus:* porod trwal 3godziny i 25min takze szybki:)) przepraszam za balagan i nielad w tym co napisalam,ale to tak na szybko gdy maly spi:))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
04dinka

kasia powodzenia i szybkiego porodu:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asiek21

któraś napisała mi że jest na porodówce nie wiem czy to gwiazdka czy Monika bo nie zdazyłam wszystkioch numerów spisac

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kingag85

Sylwia no to poród miałaś podobny do mojego :)  Cieszę sie że Ci posżło tak szybko i mam nadzieje że dziewczyny które mają to przed sobą też szybko urodzą swoje maluszki :D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sandy190

Dinka ja mialam dosc podobnie bo tez szybko i po ozy,ale wcale nie lezalam,chodzilam po oxy caly dzien az mnie samo wzielo o 18 i nic nie przebijali,same wody odeszly,ale przy 4 cm dostalam znieczulenie bo juz czulam skurcze a ja meczyc sie nie mialam zamiaru:))

ale wygonilas meza? jak to:)) moj przecinal pepowine:))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sandy190

a zeby parcie szybko poszlo to nie lezalam tylko kleczalam badz kucalam przed lozkiem, wtedy Maly sszybko zszedl wiec polecam:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agabe

Tak, Sandy ma rację, zmiana pozycji przyspiesza parcie. Poproście o taką możliwość, jeżeli Wam nie zaproponują, boli mocniej, ale krócej się człowiek męczy ;) U mnie druga faza porodu trwała prawie dwie godziny, ze zmianami pozycji, ale głównie jednak leżałam. Bez tego pewnie byłoby ze trzy, cztery godziny samego parcia. Nie ma co się męczyć, sama jak bym wiedziała, że to tak przyspiesza to więcej bym stała niż leżała :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asiek84

Dziewczyny wy męczyłyście się w czasie porodu a ja męczę się teraz. Cesarka szybko trwa ale boli po niej cholernie. Coprawda dochodzę już do siebie po mału ale brzuch bardzo ciągnie. Dzisiaj nawet poszliśmy na spacer do sąsiadów bo w domu już kota dostawałam. Wziełam małą do wózka a mój niósł stołek i jak mnie zaczynało boleć to siadałam. Ale dotarłam do sąsiadów jakieś 200 m dalej. Od razu lepiej mi się zrobiło.

Mieliście już wizyty w domu położnej i lekarki?

Mnie dzisiaj nawiedziły bez umawiania się ale wszystko dobrze wyszło. Jutro mamy wiztę u lekarza bo mała troszkę się zażółciła więc mam nadzieję, że będzie dobrze.