Najaktywniejsze:
Komentarze
2013-05-17 16:57
Hej dziewczyny, nie było mnie tu dawno, ale ostatnio cały czas leżę, "zaciskam nogi" i biorę leki rozkurczowe, bo inaczej ból straszny. Ale oczywiście mój lekarz twierdzi, że ja to chyba jeszcze drugie 9 miesięcy tak pochodzę i dopiero urodzę. A ja czuję jak już mi maleństwo zaczęło trochę schodzić do kanału rodnego. Ale lekarz mówił, że trochę tak może być więc się nie martwię, tylko to utrudnia jakiekolwiek ruchy.
Ból w górze brzucha? Kurcze, już dwa razy rodziłam i zawsze zaczynało mi się od skurczów na dole.
2013-05-17 18:35
mi tłumaczyli, że skurcze od dołu nie wypchną dziecka na świat, nie ma takiej opcji. dopiero jak brzuch się napina i boli od góry to zaczyna się robić poważniej. do porodu jedziemy dopiero jak skurcze są regularne - ja musiałam siedzieć ze stoperem, inaczej lekarz machał ręką i mówił, że to tylko przepowiadające. wtedy w nocy miałam skurcze tylko na dole, ale właśnie co 4-5 minut i coraz bardziej bolały i nie przechodziły po nospie, więc się zaniepokoiłam, ale ustąpiły same. ale jak was coś bardzo niepokoi to pojedźcie, tylko wtedy szpitale chyba mają obowiązek trzymać na obserwacji przynajmniej 3 dni...
ale się cieszę, że jestem w domu :) tam korzystałam z 40-tki w komórce i prawie oślepłam ;)
2013-05-17 19:10
Ja się uspokoiłam :) A u mnie pogoda piękna, upał taki że się ze mnie leje a zaraz się bierzemy z mężem za porządki :) W końcu jutro dziadek Kajtka przyjeżdza hehe no i oczywiście skakanie na piłce mnie nie ominie :D
2013-05-17 19:11
Wszystkie sobie poradzimy :) Mi chodzi tylko o to, że już teraz sie stresujemy, żeby wszystko poszło okej - a jak się maleństwa urodzą to będziemy sie o nie martwić już całe życie :)
2013-05-17 19:11
ja mam zamiar teraz się wyluzować, wykorzystać ostatnie chwile dla siebie, podlewać kwiatki w ogródku itp :) ta moja przygoda w pewien sposób mnie uspokoiła. i to, co zobaczyłam w szpitalu też :)
myślałam, że po ostatnich wpisach Anetii się tu nie pokaże ;)
2013-05-17 19:15
A czemu się mam nie pokazać? :D przecież każdy ma inne podejście do życia ;p ja jestem osobą pewną siebie:P wy narzekacie , że tak bardzo jest źle , ja się chwalę że jest mega zajebiście :D co w tym złego? :)