dziewczyny a co pakujecie z ubranek dla dzieciaczków do szpitala? i jakie ubranko na wyjście jak będzie tak gorąco ?

Ja zapakowałam 2x skarpetki, 2x czapeczka, 2x te ochraniacze na rączki, 1x spiochy, 1x komplecik taki biały bawełniany a jak będzie ciepło to mam bodziaki ale nie wiem czy takie maleństwo od razu w body ubierać ;/  ;-)

dziewczyny ja też troche się martwie, bo z piersi ani razu nie leciała mi siara, ale licze na to że po porodzie jednak będę miała pokarm. Jeśli chodzi o ubranko to myśle że położne też nam podpowiedzą czy w upał możemy założyć body, a jak nie to licze na pomoc matki i teściowej.

 

i ja bede lipcoweczka 4 lub 6 ide juz do szpitala 

sloneczko  powodzonka ;) tez licze na taki termin ale bez wywoływania samo z siebie żeby nadeszło ;p 

Hej dziewczyny ja coś spać nie mogę głowa boli ciśnienie niskie opuchnięta w dzien i w nocy jestem. Chciałabym rzec ze ciaza jest fajna ale na końcówce mi sie dłuży i czuje sie jak słoń. W domu 4 latek daje mi popalic do tej pory chodziłam z nim na długie spacery ale ńie mam siły od 2 dni wszystko mnie boli krocza dół brzucha ciągnie więc chciałabym z 1 strony już urodzić z drugiej zaczynam sie bać o porod o ta pępowinę na szyjce Bartka. Starm sie myśleć pozytywnie ale czasami to samo przychodzi. Powoli już sąsiedzi i panie w sklepie podpytuja a Ty jeszcze sie kulasz? Mam dosc ... Ńie wiedza ze to wkurza takie gadanie? Kiedy przyjdzie pora to przyjdzie :) teraz tutaj pisze a Bartus kręci tyleczkiem dobrze mu w mamusinym brzuszku :) pozdrawiam wszystkie dziewczyny czujecie sie tak jak ja? juz niedługo ....hehe

marcioszek84 czuje się tak samo jak Ty niestety, jeszcze te upały dodatkowo wykańczają :(

marcioszek84 Ja mam tak samo,  a upały są wyczerpujące dobrze, że mam wiatrak bo bym inaczej umarła :/

Oj zgadzam się z Wami dziewczyny, mam to samo... I w domu u siebie nie moge siedzieć bo mam w pokoju 30 stopni ;/ dobrze ,żę mam teściów blisko i siedze u Nich bo już dawno bym wykitowala przez ten upał... Ogólnie coraz częściej odczuwam to ciągnięcie w kroczu...Może to już niedługo;-)

Ja cala ciaze czulam sie bardzo dobrze, moglam gory przenosic ale teraz to totalna porazka ;/ w nocy gdy sie przekrecam sapie jak swinia a maz sie budzi i pyta czy wszystko ok. Dzis poszlam na podworko powiesic pranie a jak wrocilam to musialam pol godz polezec, czulam sie jalbym przebiegla maraton. Ale jeszcze troche, jeszcze troche...