Na drugi dzien po porodzie nie moglam sie zalatwic i dostalam jakas ziolowa tabletke i ze mnie poszlo, ale nie powiem ze sie nie balam wyprozniac.

Chyba moj maly Szkrab ma wzmozone napiecie miesni. I jak to sie sprawdzi to bede musiala z nim chodzic na rehabilitacje.

Hej ja mam problem z toaletą. Po porodzie dwa dni mnie cewnikowali bo nie mogłam oddać moczu ale potem już było ok. Gorzej z tą drugą sprawą. Po tygodniu dopiero i potem znowu stop. teraz mija 15 dzień i zakupiłam sobie czopki bo nie może to tyle trwać.

Mój szkrab ma już 15 dni i przytył do 4200g nie mierzyli go więc nie wiem czy urósł. też pediatra stwierdził że ma początki kolki. szkoda mi malucha bo męczy się nie może zrobić kupy. Narazie mamy espumisan, ale wydaje mi się że wogóle nie pomaga. poczekam jeszcze troche jak nic się nie zmieni to jeszcze az pojedziemy do pediatry po coś innego.

A dołaczając się do tematu intymnego to ja poczekam do końca połogu i wizyty u gina. Ale mój to już najchętniej by mnie pożarł bo twierdzi że bardzo seksownie wyglądam, może to sprawa tego że wreszcie widzi mnie bez brzucha:)

My wzw mamy powtórzyć w przyszłym tygodniu a resztę szczepień nasz neurolog i pediatra zalecili wykonać ok 3 mies życia ze względu na poród w 36 tyg i problemy brzuszkowe

Pauli, zaliczyli Zuzę jako wcześniaka chociać każdy kto ją widzi bardzo się takiej decyzji dziwi bo Mała nie ma żadnych cech wcześniactwa. Właśnie z powodu tego "wcześniactwa" musieliśmy zaliczyć wizytę kontrolną u neurologa, ale wszystko ok.

Nie, z tego co się orientuję okulistę mają tylko dzieciaczki urodzone przed 36 tyg.

Słyszałam, że jest bolesne dla Maluszka i bardzo nieprzyjemne. Ale macie to już za sobą tak?

 

Dziewczyny, czy Wasze dzieciaczki też są marudne w taki upał? Zuzka to już dzisiaj wychodzi z siebie- w łóżeczku źle, w wózku źle, w kołysce źle, na rękach w miarę ok. Już nie wiem jak ją schładzać. A wczoraj wieczorem miała taką kolkę, że wyłam razem z nią :/ Krzyczała bez przerwy przez 2h :( Jak to się nie skończy to sąsiedzi naślą na nas opiekę społeczną ;)

Pauli szczerze współczuje że męczą tak twoejgo maliszka. Napewno nic przyjemnego dla was i dla niego. Ale z drugiej strony lepiej że więcej tych badań robią niż mieliby olać i coś złego by wyszło.