Najaktywniejsze:
Komentarze
2013-11-18 14:39
No z tym jedzeniem troche mnie martwi, raz zje 150ml, raz 60-90 - wypluwa smoczke i odpycha butle ręką. No ale waga oki poki co wiec chyba nie ma co się martwić.
Iza mój identycznie robi, głowa do góry, do tego unosi nogi hehe śmieje się że powinnam brać z niego przykład i brzuszki z nim robić :)
Mój w ogóle nie chce się przekręcać, nawet na boki - czy powinnam się matwić czy jeszcze za wcześnie?
2013-11-18 15:16
2013-11-19 09:28
Troche się bałam żeby mały sobie krzywdy nie zrobił ale jak i wasze maluchy tak robią to jest ok. U mnie mały zaczął znowu jesć z cyca ale już nie je jak wcześniej w takich ilosciach. Teraz mamy szczepienie 5 grudnia to zobaczymy jak przybiera na wadze czy spadł.Może to taki okres że dzieciaczki jedzą mniej i tak jak któraś z was pisała teraz idzie we wzrost.
2013-11-19 10:57
2013-11-19 14:27
Mam taką nadzieje. Dziewczyny może to samolubne ale powoli mam dosyć siedzenia w domu. Przez to że karmie piersią nigdzie praktycznie nie wychodze. Krótkie spacery tylko z małym i koniec. Koleżanki bezdzietne jakoś o mnie nagle zapomniały nawet "przyjacółki" Nie mam z kim nawet pogadać. Zaczynam być mocno sfrustrowana. Przez to odbija się to też na moim małżeństwie bo ciągle mam pretensje do męża. Zresztą on też nie jest taki święty. Sam wsiada w samochód i jedzie gdzie chce a ja siedze w domu bo mały śpi itp. Wczoraj chciałam wieczorkiem iść sama na spacer z siostrą i koleżanką to oczywiście mój się nie zgodził bo on jest zmęczony po pracy! A ja siedze kolejny miesiąc w domu, nigdzie sie nie ruszam i nie pomyśli nawet że ja też potrzebuje odpoczynku psychicznego bo nie długo chyba wybuchne. Kocham mojego maluszka ale mąż powoli mnie zaczyna dobijać. Wspaniały tatuś co tylko 2 godzinki zajmuje sie synkiem po pracy-ba zajmuje pogada troche pobawi się z małym a obowiązki muszę i tak sama wykonać. Musze się troche wyżalić bo bliskim nie chce opowiadać ze coś jest nie tak w moim małżeństwie. Po urodzeniu maluszka wszystko się zmieniło. Wiem że mój go też kocha ale nie wiem czy tak naprawde dojrzał do roli ojca. Moze troche histeryzuje bo są patologiczne rodziny gdzie ojciec pije bije itp ale dla mnie już nawet taki stan rzeczy że nie chce mnie wyręczyć z pewnych obowiązków oraz brak już takiego polotu w związku jak był kiedyś jest bardzo bolące. Narazie nie odzywam sie z mężem i mam nadzieje że da mu coś to do myślenia bo naprawde już mam tego wszystkiego dosyć.
2013-11-19 14:28
A tak z innej beczki rudzia ty miałaś problem z wypadaniem włosów. Jak go zwalczyłaś bo mi wypadają teraz garściami i wszędzie są?
2013-11-19 14:33
Iza a twoj maz pracuje tez w weekendy? jesli nie to moze dasz rade z nim ustalic ze chociaz jeden dzien jest dla ciebie,mozesz sobie wyjsc gdzies,odpoczac.moze na poczatek to troche pomoze?
2013-11-19 14:35
o i ja sie chetnie dowiem co na te wlosy wypadajace :/
2013-11-19 14:56
właśnie w soboty i niedziele ma wolne i dalej ja siedze w domu nawet na godzine nigdzie nie wychodze bo on wiecznie ma ważniejsze sprawy a jak nie to musi odpocząć bo cały tydzień pracuje i wydaje mi się że boi się zostać sam z małym na dłużej bo biedny nie będzie wiedzial co zrobić jak będzie płakał. mam nadzieje że zmieni podejście bo czarno to widze. nie myśle o rozwodzie ale czasami żałuje ze za szybko wyszłam za niego bo jak mieliśmy 24 lata(teraz 26) i on poprostu nie dojrzał do tego. nie ma koleżków i nie wychodzi np do baru ale wystarczy że pojedzie na budowe i gówno tam robi a siedzi cały dzień.
2013-11-19 16:09