ale dlaczego tak się boisz? Ja wogóle nie przejmuje się szczepieniami, moze mój kacperek jest odporny i nie płacze przy szczepieniach ale nawet jakby płakał to przecież nie trzeba się bać to dla dobra naszych maluchów. A jak my mamuśki się stresujemy to i nasze maluchy widzą że coś nie tak i też się boją. Myśle że jak będzie starszy to też będzie płakał bo już będzie rozumiał i wiedział że to ból, ale nic nie minie, trzeba to trzeba.

Ja niestety mam tak od dziecka ;/ mam mlodsza siostre o rok i zawsze nie odchodzilam od niej na krok zeby sie czasem cos nie stalo. Potem troche przeszlo jak doroslysmy a teraz boje sie ciagle o moje dziecie :( Wogole strach o bliskie mi osoby towarzyszy mi niemal codziennie. Gdy tylko ktos np jedzie w dluzsza podroz to dzwonie ciagle czy wszystko ok. Taki ze mnie dziwny typ ;/

Ja jeszcze nic jej nie podawalam. Dzis pogadam z lekarka o jedzonku ;) za niecala godz jedziemy a zoladek siedzi mi w gardle ;/

Nie moge patrzec na jej lzy :( za kazdym razem i ja rycze. A dzis jeszcze beda ja 2 razy kluli i raz doustna. Masakra ;O

Dobra uciekam bo czytam i jeszcze gorzej sie nakrecam ;/ najgorsze jest to ze dostaje je na noc a wtedy jak cos sie bedzie dzialo to nocka zarwana. Napisze potem ile mala nam urosla ;)

hejka ;-) 5 dni Mnie tu nie było;p masakra jak czas leci ;p jak tam u Was? U nas dobrze ;) Mały śmeje się już w glos jakie to fajne;D 

Uf po szczepieniu. Jak tylko weszlismy do osrodka to mala strzelila smutna minke. Ni chciala sie rozebrac a jak ja wazyli i mierzyli to byl placz :( potem ok a jak ja juz babka uklula to az sie zanosila i cala czerwona. Gdy tylko wzialam ja na rece przestala plakac.Od dwoch dni zauwazylam u niej 3 czerwone kropeczki ale lekarka uspokoila mnie i powiedziala ze to jakis robal pewnie ja ugryzl ;/ Kazalam tez lekarce zbadac jej uszka bo ostatnio czesto sie za nie lapala ale zadnej infekcji nie ma, prawdopodobnie po prostu odkryla ze je ma ;D Pozatym rozwija sie prawidlowo, a jak na swoj wiek jest bardzo silna ;) wazy 5860 i ma 62 cm. Od niedzieli zaczynamy jesc marchewke ;)

dziewczyny moje dziecko nie chce prawie wogóle jeść!!! Mały wcześniej jadł dobrze i przybierał na wadze dobrze bo teraz waży już prawie 8 kg, a od dwóch tygodni mam problem z nim bo nie chce cyca, butli tym bardziej. Nie wiem co robić. Daje mu cyca jak już jest pół śpiący a tak to wogóle odkręca główkę i nie da rady mu wcicnąć pierś. W nocy wstaje po kilka razy i wtedy je ale tylko złapie na troche i dalej śpi. Nie wiem czy to ten skok rozwojowy ale nigdy wcześniej tak nie robił. Nie wiem czy zacząć mu podawać wcześniej inne jedzonko ale pediatra powiedziała że najwcześniej mogę po 4 m-cach i tygodniu dać marchwkię i jabuszko, no i wtedy nie było problemu z jedzeniem. Czy u was maluchy też tak się zachowują w tych tygodniach?

Iza ja mam ciagle ten problem z jedzeniem ;/ mala je bardzo malo. Od niedzieli zaczelysmy wprowadzac marchewke ale dopiero dzis zjadla troszke wiecej a i tak nia pluje ;/ malo wazy. Oj cos czuje ze bedzie maly niejadek ;/ a jesli twoje dzieciatko dobrze przybiera na wadze to nie ma co sie martwic. Moze to dzien, dwa i minie.

Do tej pory było tak że mały w ciągu dwóch tygodni przybierał na wadze pół kg. Teraz na szczepieniu wyszło ze 100 g w ciągu dwóch tygodni a ostatnio to wogóle prawie nie chce jeść. Mam nadzieje że mu minie bo nie wiem jak i co mu już dawać. czy może zacząć wcześniej wprowadzać pokarmy ale boje się że wogóle już cyca nie będzie chciał a z butli nie pije więc żeby mleczko nie poszło całkiem na bok.