Mamusie moje drogie powiedzcie ile wasze maleństwa ważą na dzień dzisiejszy:)

ja nie wiem ile, bo lekarz moj tego nie sprawdza ;/ no trudno moze dowiem sie pod koniec.

Moja córa 2,5 tygodnia temu ważyła kilogram i była  wtedy po środku normy jak na 27 tydzień; idzeiemy w następnym tyg na kontrolę to jeszcze napiszę aktualną wagę :)

HEJ!  Ja natomiast mialam Usg W 23tyg i waga naszego synka wynosila 684g.Lekarz robiac wszystkie pomiary stwierdzil ze duzy nasz maluch:P troszke sie wystraszylam..no ale w sumie tatus wysoki wiec troszke sie uspokoilam. Brzuszek moj wcale nie jest duzy,czasami jak zaloze cos luzniejszego to tylko troszke odstaje;), ale gdzies ten nasz skarb sie musi ukrywac hehe. Jak narazie to tylko kilogramy mi dochodza:( czytalam wasze wpisy co do wagi i az Wam zazdroszcze,bo ja juz 15 kilo mam do przodu!,a i dodam tylko ze nie wygladam jeszcze jak "beczka"  hmyyy...no jakos to bedzie,najwazniejsze zeby dziecko bylo zdrowe,a zbedne kilogramy zrzuci sie pozniej:P Pozdrowionka!

Justi ja tez mam juz 15kg na plusie i jakos juz sie tym zbytnio nie przejmuje bo nie widac tego po mnie :P brzuszka duzego nie mam i nawet lepiej bo wygodniej i wogole ;D. z tego co pamietam to ty tez masz termin na 25 sierpnia :D a wiesz juz co bedziesz miec?:)

madziaaa to mnie pocieszylas:) jesli chodzi o plec to juz wiedzielismy w 12tyg ze chlopiec,ale jak bylam w 23tyg na Usg to zapytalam lekarza jeszcze raz i potwierdzil ze chlopak:) Termin porodu faktycznie tez mam wyznaczony na 25,ale cos mi sie wydaje ze urodze troche wczesniej:P Kurcze ale ten czas szybko leci...musze juz zabierac sie do kupowania niezbednych rzeczy do szpitala. A jak tam samopoczucie kobietki? jakies dolegliwosci? bo jesli chodzi o mnie to czasami ciezko mi jest oddychac,okropne to jest:( no i zeberka mnie bola jak spie na boczku:P,ale to da sie przezyc...Teraz coraz czesciej rozmyslam o zblizajacym sie wielkimi krokami porodzie,i zycze sobie i Wam rowniez,aby poszlo szybko i w miare bezbolesnie:))

Kilogarmami się przejmujcie dziewczyny, jedna tyje więcej inna mniej, po porodzie z czasem przy odrobinie samozaparcia wszystko wróci do normy; jeśli chodzi o samopoczucie u mnie ok, tylko jak się objem (a zdarza się to często) to jestem ociężała i trudno mi sie poruszać; czasem doskwiera też kręgosłup ale na razie i tak jest rewelka, pozdrowionka :)

my bedziemy miec dziewczynke :) czuje sie dobrze tylko tez niekiedy ciezko mi sie oddycha, a wchodzenie na 2 pietro to dla mnie koszmar mecze sie jak nie wiem co :P ostatnio czesto mnie głowa boli ;/ chyba przez ta pogode bo raz cieplo a za chwile pada i tak wkółko.. masz racje Justi czas strasznie leci.. za niedlugo bedzie sierpien :) napewno jestesmy blizej niz dalej ;). 

hej Kochane:) Mamy początek czerwca... Do sierpnia coraz bliżej:) Do terminu zostało mi 10 tygodni... Czas leci. I właśnie się zastanawiam nad zapisaniem się do szkoły rodzenia... Czy któraś z was chodzi albo ma zamiar chodzić? Albo chodziła:)? Przydaje się? A i mam jeszcze pytanko. Wszystkie znacie płeć swoich pociech? Bo my jednak zdecydowaliśmy się na niespodzianke i już nie będziemy się dowiadywać:) Któraś z was też tak robi?

Hej dziewczyny!Wczoraj byłam na kontroli, dobrze ze gin zrobiła mi usg, bo się okazało że mam nisko osadzone łożysko i jest zagrożenie że może być przodujące, wcześniej było ok; ja to mam pecha z ciążami, w poprzedniej też coś się musiało porypać pod koniec....Ale dobrze że to się okazało teraz a nie przy niespodziewanym krwawieniu, tak wiem że muszę uważać, nie dzwigać i dużo odpoczywać; nie wyobrażam sobie wizyt bez usg, to dzięki takiej kontroli można szybko wykryc zagrożenie. Nasza dzidzia tak to miewa się dobrze, waży już około 1500g a to 30tc. 

Co do pytan aleksy; ja w poprzedniej ciąży chodziłam do szkoły rodzenia, bardzo mi to pomogło, dowiedziałam się dużo o porodzie, opiece nad niemowlaczkiem, o ćwiczeniach jakie można wykonywać a przede wszystkim same rozmowy i spotkania z cięzarnymi były super pozytywnie nastawiające; niestety nie miałam możliwosci rodzenia naturalnie ale i tak było warto.