Najaktywniejsze:
Komentarze
2013-07-09 18:52
kochana ja Ci odsprzedać mogę ;p mam stertę ciążówek a i tak wiszą na mnie więc szkoda je trzmac w wolnej chwili na blog wrzucę jak to ogarnę bo jeszcze tego nie robiłam..ja szaleję każdego dnia nosi mnie i mam syndrom gniazda tylko, że mojego to nie rusza ;(
2013-07-09 18:54
No to "ładne" miałaś przygody, nie da się ukryć... Chociaż pozytyw, że trochę ciuszków kupiłaś. :)
A ja zostałam zapisana do szkoły rodzenia (w końcu!). Pierwsze zajęcia za 2 tygodnie. Do tego jutra wizyta u lekarza, więc próbuję w głowie ułożyć oraz zapamiętać listę pytań, które mam do niego. Poza tym bez zmian - remoncik trwa, całe mieszkanie zagracone i tylko odliczam czas do końca trwania tego zamieszania. Chcę już zobaczyć efekt końcowy. :)
2013-07-09 18:57
ja remontu nie zaczęłam - czuję, że to będzie na ostatnią chwilę ale dam radę - kto jak nie ja!
2013-07-09 19:13
Ja nie kupowałam dużo ubrań ciążowych bo stwierdziłam, że bezsensu i tak wiszą w szafie bo kupiłam wiosenne. A jak przymierzałam ubrania ciążowe to muszę mieć rozmiar S ceny z kosmosu i niestety rozmiarów S brakuje. I doszłam do wnisoku, że na dwa miesiące nie będe kupować ubrań ciążowych bo potem będą leżeć. A jak byłam u rodziców poszłam do ciuchawki i kupiłam bluzki ale niestety w samych bluzkach chodzić nie wypada;) a stwierdziłam, że spodenek kupować w ciuchawie nie będę.Madzialenka to Ci zazdroszczę, że w ciążówkach pływasz;) Jak wystawisz ubrania to podeslij linka może coś mi wpadnie w oko:)
Mnie przez te upały nie nosi siedzę w domu jedynie z mężem na spacerek krótki pojdę. Wczoraj byłam w szkole rodzenia i mieliśmy kąpiel niemowlaka:) Trenowaliśmy na lalce i powiem wam dziewczyny, że mój mąż pieknie sobie poradził więc już wiemy kto u nas bedzie kąpał naszego orzeszka:)
2013-07-09 20:20
Ja mam ostatnio kryzys ciuchowy. 3/4 rzeczy nie nadaje się do noszenia na teraz, w efekcie zostaje do wyboru kilka bluzek i kilka par spodni, które ubieram na zmianę. No, jeszcze jedna sukienka. Nawet nie ma kiedy pójść coś zakupić...
2013-07-13 15:06
Hej dziewczyny, my jesteśmy po wizycie kontrolnej i usg. Szyjka stanęła w miejscu rozwarcie też, mała waży 1775g i jest długa jak to lekarz powiedział waży troszeczkę ponad standard. Śmiejemy się, że mały kolocuszek nam się szykuje ale mąż jest wysoki więc poszła w jego ślady. Kolejną wizytę mam 2 sierpnia i już do porodu nie będę mieć usg dopiero przed samym porodem jestem trochę smutna z tego powodu bo dopiero ją zobaczę jak się urodzi. Nie dała zrobic sobie zdjęcia w 3D cały czas zasłania się rączką- chyba ma to po mamusi bo ja też nie lubię zdjęć. Lekarz próbował nam zrobić zdjęcie ale nie dała, z mężem zauważyliśmy że ma trochę duże wargi ale lekarz powiedziała, że są większe ale wszytsko jest w porządku. Zastanawiamy się czy to normalne.Też tak macie?
Co do wielkości dzieci i porodu rozmawiałam z moja mama bo mój brat się urodził też duży 64 cm i 3600g i dla mnie hitem jest to, że takiego klocka moja mama rodziła 15 minut;) jak ja też bym tak chciała, a mnie i siostre(jesteśmy bliźniaczkami) łącznie 10 minut w odstępie czasowym 3 minuty.
A jak tam u Was samopoczucie??? Ja noce mam straszne co jakiś czas sie budzę bo mała się wierci i naciska na pęcherz i latam do toalety, plecy mnie bolą, jak się przewracam na lewy bok to zaczyna kopać jedynie na prawym udaję się usnąć.
2013-07-13 15:11
Ja widziałam swojego bobaska ostatnio w 21tc a od tamtej pory nic więc zobaczę jak się urodzi. Dzisiejsza noc była świetna padłam jak zabita nawet nie wiem kiedy a obudziłam sie przed 10tą ;D Moja mama miała dwa porody pośladkowe a trzeci już zrobili cesarkę bo brat ważył 4570 i nie chceli ryzykować ale ja mam nadzieję urodzę bez zbędnych szopek chociaż nigdy nie wiadomo co i jak. Wstawiłam swoje wczorajsze foto na face - oczywiście cienka jak witka ale co tam dobrze, że maluszek rośnie a ja czuję się na tyle dobrze, że jeszcze moge góry przenosić ..
2013-07-13 21:27
2013-07-14 11:50
Czarna ja bym podjechała do szpitala na usg bo to się należy jak się nie pokoisz. Mi lekarz powtarza, że jak się czymś denerwuję to mam dzwonić albo jechać do szpitala.
2013-07-14 13:51
Ja wczoraj wieczorem jechałam na IP, bo Malutka postanowiła mamusię postresować trochę i była za spokojna. Zrobili mi KTG, zbadali szyjkę - wszystko jest w porządku, po prostu mój Skarbek ma leniwy czas.