Najaktywniejsze:
Komentarze
2013-08-30 18:04
Byłam u lekarza. Stwierdzona lekka infekcja, dostałam jakieś globulki do stosowania przez 3 dni - oby pomogło.
Torba prawie spakowana, jeszcze tylko dwie rzeczy mają przyjść w przyszłym tygodniu z allegro i będę gotowa. :) Szkoda, że tak późno, ale cóż...
2013-08-30 21:52
Mnie właśnie też coś zaczęło piec kiedy się załatwiam i zastanawiam się czy nie wybrać się z tym do mojego lekarza ale powiem szczerze,że on jest bardzo lajtowy w każdej kwesti -,- pewnie tak już ma ale mógłby się bardziej przejąć niektórymi sprawami,chyba,ze to ja przesadzam bo to moja pierwsza ciąża i wszystko jest dla mnie nowe.Dzwoniłam do niego odnośnie ruchów małego,że są bardzo rzadkie,że praktycznie się nie rusza to się głupio śmiał,że ja to chyba bym chciala żeby fikał dzień i noc a ma już mało miejsca i mam nie panikować.Trzy tygodnie temu tak samo miałam straszną biegunkę,nic nie pomagało,trwało to 3 dni dzwoniłam do niego czy może jechać do szpitala bo bałam się,że się odwodnie to powiedział żebym dużo piła i samo przejdzie..Przejmuję się bo na prawdę rzadko czuję ruchy małego,nieraz przez cały dzien pare razy sie przeciagnie i dopiero w nocy się budzi..ehh nawet na lekarza nie mogę liczyć ;/ później się zamartwiam czy wszystko dobrze i chodze struta.
2013-08-30 22:54
Ale Ci nasi lekarze są pomocni;) Ehh, co zrobić ja narazie ze swoim przebojów nie miałam i mam nadzieje, że bedzie tak dalej;)
2013-08-30 23:42
Marta, jak masz jakiekolwiek podejrzenia, że coś nie tak to nawet na IP jedź - dla swojego własnego spokoju.
Mój lekarz też jest w porządku. Czasami zdaje się mieć z lekka olewczy stosunek, ale to pozory, bo naprawdę wie co robi.
2013-08-31 15:27
Cześć Kochane Wrzesniówki, myslę o Was często i na tym etapie to już Wam życzyć trzeba szerokości ino :)) Moja Maleńka miała opuścić Intensywną w połowie września, ale przez rotawirusa zamkneli oddział, przerzucili dziecko na pediatrię a położyłam się razem z Nią - a tam istny Bangladesz, zero sprzętu dla takich maluszków, grzyb nad głową i brak pojęcia o takim maluszku .. i po tygodniowej obserwacji i jednej morfologii wypisali nas do domku. Nasza radość trwała jednak tylko 3 dni, wyniki kontrolne u rodzinnej złe i skierowanie w trybie pilnym do szpitala. W szpitalu powiedzieli, że niestety anemia się nasiliła, bo Gabrysia przybrała 400 gr w 9 dni i zużyła wszystkie rezerwy, mamy stawić się w poniedziałek, czeka nas transfuzja - oby już ostatnia, przymajcie kciuki za Maleńką, tyle przeszła przez te 2 miesiące, a ilośc specjalistów jakich musimy odwiedzić nie ma końca. Pomijając anemię wynikającą z dużego wcześniactwa, dobrze sobie radzi, waży dzisiaj 2440 gr ( urodzeniowa 1070 gr i spadek po do 950), najstraszniejszy jest jej zupełny brak odpornosci i zbliżający się sezon zachorowań, a terminy szczepień znowu będą przesunięte przez transfuzję. Pierwsze dwie doby nie spałam wcale z obawy o bezdechy, teraz pozwalam sobie złapać chwilę między karmieniami i nie mogę się na napatrzyć na swój mały cud :)) Ale tego strachu jaki towarzyszył nam przez całe 2 miesiące i obaw które nadal trwają nikomu nie życzę, nie da się tego opisać słowami. Cieszę się, że dotrwałyscie do bezpiecznych terminów i teraz ostatnia prosta, powodzenia dla Was i Maluszków !
2013-09-01 11:14
Malinka trzymam kciuki za malutką i życzę dużo zdrówka ;)
2013-09-01 11:17
Ja jutro mam już wyjazd do szpitala... Denerwuję się czy po zdjęciu szewka weźmie mnie szybko? czy będzie to trwało znowu kilka godzin? czy będzie tak strasznie bolało? ... ach niewiedza jest najgorsza;/ Trzymajcie kciuki aby wszystko było dobrze :(
2013-09-01 11:20
Malinka, trzymajcie się tam z Gabrysią. :) Dużo, dużo zdrówka Wam życzymy! :)
Czarna, kciuki zacisnę mocno. :) Musi być dobrze. :) Już niedługo będziesz tulić swojego maluszka - o tym myśl przede wszystkim.
2013-09-01 20:29
2013-09-01 20:32
No ja mam szczerą nadzieję dziewczyny, że jak już urodzimy to będziemy dzielić się tutaj relacjami z życia naszych maluszków. :)