oj Jola ... jak to czytałam to postawiłam się w Twojej sytuacji... i rzeczywiście nosz kurwa mać !!

ale jedno Ci powiem, Ty jesteś matką... i Ty decydujesz... choćby się teście mieli obrazić...to ja bym i tak nie jechała... tymbardziej że co chwile Michaś coś podłapuje :(

my idziemy jutro na szczepienie <boje się> :(:( na samą myśl juz mam świeczki w oczach

Joluś, tak trzymaj, nie gódź się na to rodzinne świętowanie!!! Bez przesady!!! A potem co? Zachoruje i będzie problem. Masz rację, ja też bym się nie pisała na takie święta. A Twój mąż niech się weźmie w garść i bierze odpowiedzialność za swoją rodzinę, czyli Ciebie i Waszego synka, bo teraz to Wy jesteście najważniejsi.

JOLA TY SIE MASZ JAK NIEWIEM CO ..ZOSTAN DZIECKO W DOMU BO CIE KREW ZALEJE I DOSTANIESZ JAKIEGO PIERDOLCA,,

JA NA SWIETA ZOSTAJE W DOMKU MAZ W PRACY WIGILIA U MNIE W DOMU POTEMSAMA ZDZIECMI  A DLATEGO ZE BABA PRZEDEMNA WPADLA W POSLIZG I JA NIEMIALAM JAK JA MINAC I WALNELAM  NA MANDAT SIE NIESGODZILAM I SPRAWA W SADZIE GRODZKIM

RECE MI SIE TELEPIA NIESPIOCHAM DOBRZE NIC MI SIE NIECHCE I ZALAPALM JAKS DEPRESJE O CZYM WIEM I MUSZE COS Z TYM ZZROBIC   ,TYLKO JAK OLIWER SIE SMIEJE W GLOS I ZAGADUJE TO MI SIE JESZCCZE MICHA USMIECHNIE ,NIECZUJE SIE WINNA WYPADKOWI I BARDZIEJ BALAM SIE O DZIECI JAK O AUTO DLATEGO NIEPAMIETAM NAWET DOKLADNIE CO POWIEDZIALAM POLICJI ,,,

 NO ALE WRACAJAC DO ROTAWIRUSOW  NIESZCZEPILAM NIGDY  I NIESZCZEPIE ,DZIECI NIEMAJA STYCZNASCI Z INNYMI  DZIECMI MLODSZYMI  NIECHODZA DO PRZEDSZKOLA ANI DO ZLOBKA WIEC MNIEJSZE RYZYKO STARSZE CHODZA DO SZKOLY ALE TO JUZ MNIEJSZE ZAGROZENIE ,,SZWAGIERKA SZCZEPILA SWOJA CORKE NA WSZSYTKIE DODATKOWE I WIECIE CO ZACZYNA ZALOWAC  CHYBA POWOLI PONIEWAZ TO DZIECKO JEST NON STOP Z KATAREM  Z PRZEZIEBIENIEM Z CZYMS TAM.TATUS JEST RATOWNIKIEM MEDYCZNYM I CIAGLE CHYBA COS PRZYNOSI  A DO TEGO MALA CHODZI DO PRZEDSZKOLA,,

SZCZEPIENIA KIEDYS NIEBYLO I MY ZYJEMY BEZ TYCH CHOROB A NAPEWNO BYLY  I BEDA  MOZE TO CHRONI MOZE NIE  ALE JEZELI JEST TO OCHRONA DLA NASZYCH DZIECI A TEWSZYSTKIE MENGI I PNEUMO I ROTAWI  SA STRASZNE I WSZEDZIE TO SZCZEPIENIA POWINNY BYC OBOWIZKOWE ,,,  WNIOSEK  NAJWIDOCZNIEJ TAK NIEJEST  MOJA LEKARKA NAWET NIE NALEGALA POWIEDZIALA CO MUSI I TYLE NIEJEST CHYBA PERZYCHYLNA I MA SWOJE ZDANIE ...

A TAK WOGOLE TO JAKMOZNANIELECZYC ROBALA CZEKAJ AZ WYJDZIE SAM BUZIA ALBO POJDZIE SOBIE GDZIE INDZIEJ  A SRACZKI TO CZEMU CIAGLE MA COS NIE TAK,, 

PRZEPRASZAM ZA LITEROWKE I BLEDY  

Najbardziej to mi szkoda Adasia biedne dziecko ma tak nieodpowiedzialnych rodzicow. Och Jola ty to sie masz kochana, ale masz racje tez bym nie poszla na ta wigilie.Bo dla mnie wazniejsze byloby zdrowie maluszka, a tym bardziej ze twoj Michas biedaczek juz byl na antybiotyku.Dlaczego ten maz nie stoi za toba murem??

A co do rotawirusow to my tez nie szczepilsmy.Chociaz sie wachalam,no bo jednak troche sie teraz slyszy.Moim zdaniem to przereklamowane.Kiedys tego nie bylo a wirusy i bakterie sa od zawsze.

Kurcze zapomnialam sie zapytac swojego lekarza jak to jest z tym napletkiem.Odciagac czy nie??A jak wy robicie??

Madinek jestesmy we trzy ktore urodzily swoich chlopakow 14-09 a teraz juz wiem ze Gosi Dawidek jest najstarszy.Moj Michalek urodzil sie o 13.31 hehe ale fajnie

 

Ale się zgrało, hihi

A czy Wasze dzieciaczki przechodziły jakoś skok rozwojowy? Adaś zrobił się strasznie niedobry i myślę, że to o to chodzi, ale nie jestem pewna. Niby powinien byc już po, a jest strasznie marudny, chce, żeby go zabawiać i cały czas ręce i ręce. O tyle to dziwne, że do tej pory sam się ładnie bawił. Jak zasypia na wieczór to oddycham z ulgą.

babeczki jestem..

Jola..kobieto Ty sie wykonczysz nam przez te problemy! wspolczuje ale ja tez uwazam ze powinnas zostac w domu bo Michas jest najwazniejszy..mezem porzadnie potrzasnij bo ile mozna..Adas to bidulek ciagle go cos lapie;/

Edysia, madinek hehe..my we trzy meczylysmy sie na porodowce w tym samym czasie..jakbym wtedy wiedziala to byloby mi latwiej hhi..

 co do rotawirusa to ja szczepilam..moj maly ma kontakt z dziecmi chodzacymi do przedszkola..spotykam sie z przyjaciolka ta o ktorej pisalam ze jej corka ma wirus i jednak ciesze sie ze szczepilam bo teraz umieralabym ze strachu ze maly sie zarazil jak u niej bylismy..pozatym moj E powiedzial ze to moj obowiazek a ja zielona w tym temacie nie wiedzialam co robic i zaufalam lekarzowi ktory szczepic zalecil.

Tak to właśnie jest ciągle coś, a ja mam tendencje do panikowania więc żalę się Wam kochane mamusie bo nikt inny tak mnie nie zrozumie jak Wy.

Mam kolejny powód do paniki-a może i nie ale reakcja jak zwykle ta sama. Luźna kupa a ja już mam wizję że znowu coś z tego będzie. Normalnie jestem nadopiekuńcza i tyle! 

 

Ale się Wam dziewczyny porody zbiegły w czasie! :)

chyba każda z nas jest taka nadopiekuńcza :) myślę tylko że teście tego nie rozumieją, swoją drogą jak rozwiązaliście ten problem?

przyszła mi szatka i świeca w końcu :) i dobrze bo w niedziele już chrzciny. mają normalnie szczęście :P

szatka prześliczna! serduszko w jedwabiu i koronek z wyszytymi imionami, datą chrztu i małym aniołkiem. jestem zadowolona :)

rzeczywiscie Wam sie dziewczyny porody zbiegły. gdybyście o tym wiedziały napewno było by Wam odrobinkę lżej na porodówce.