Najaktywniejsze:
Komentarze
2015-01-26 22:03
Gossiak, pewnie gdybys miała planowac, to bys sie nie zdecydowała a tak z zaskoczenia i przynajmniej Nela będzie sie miała z kim bawić;-)
A co do tabletek to wiadomo, lepiej ich nie łykać w ciąży ale w większości przypadków to nie jest tak, że szkodzą ale, że MOGĄ zaszkodzic. Sama jestem tego przykładem, bo o ciąży z Piotrusiem też dowiedziałam się po miesiącu. Pierwszy test wyszedł negatywny więc brałam i sterydy i arechine na dodatek leciałam samolotem, wspinałam się na skałki, piłam hektolitry kawy a alkoholu bynajmniej nie wylewałam za kołnierz.
Z Piotrusiem niestety nie jest lepiel ale też nie jest gorzej więc z lekarzem się wstrzymam jeszcze kolejny dzień. . Kupiłam mu dziś syrop na kaszel ale chyba mu nie smakuje bo nie chce go pić W ogóle nie ma apetytu, chyba powinnam się cieszyć, że z niego taki pulcich jest bo od 3 dni pije tylko mleko rano i cos tak w ciagu dnia przekasi a tak nić. Juz nawet ciastkami próbowałam karmic, żeby chociaz coś zjadł a On ani ciastek ani nawet cukierka nie chciał.
Mam nadzieję, że na przeziębieniu się skończy i nie zejdzie na oskrzela bo u takich małych dzieci to podobno chwila na to wystarczy...
2015-01-26 22:08
jemka wiesz moja na początku tej piekielnej choroby tez tak mało jadla wiesz potem dopadła ja biegunka i musiałam przez sile ją poić bo ani jeść ani pić, wiec pewnie Piotrusia łapie to samo co Madzilke, tylko że my to już długo i jutro to aprawde koniecznie do lekarza musimy bo już masakra, na szczęście gorączka już ją opuściła i katarek ma mniejszy ale kaszel taki sam. A co do piotrka jaki podajesz mu syrop ? Bo ja mam dl swojej lipomal i raz pije raz nie ale to własnie od jej samopoczucia zależy ale jak jej podowałam taki swojej roboty z cebuli piła jak opetana co ja go nie moge bo śmierdzi ale moze twojemu posmakuje ? magdzie pomógł ostatnio to i moze wam pomorze
2015-01-26 22:19
Mój synek też jest taki rozkapryszony... Dlatego sie nie zrażam jeszcze i jutro znów spróbuję. A nazwy syropu nie pamietam bo stoi u małego w pokoju a ja straszną sklerozę mam;-/ W aptece poleciła no więc jest taki a nie inny.
Syrop z cebuli sobie daruję na razie. Z takich domowych sposobów to podaje mu miód i syrop z dzikiej róży (CHYBA?) dostałam od tesciowej, bo podobno jest rewelacyjny na odporność. Ja uwielbiam czosnek i daję chyba do wszystkiego i Piotruś dotychczas tez jadł i na kanapkach i z mlekiem ale teraz jak na złość jak tylko poczuje zapach to zaraz odwraca głowę.
Za to Ty sie wybierz ze sobą do lekarza, bo nic to nie da, że Madzia sie podleczy jak będziesz ją zarażać ponownie.
2015-01-26 22:36
wiem zamierzam tak zrobic,
ty a co do miodu mi ktos gadał ze do 2 czy tam 3 lat nie wolno dzieciom podawac ciekawe dlaczego
2015-01-26 22:57
no może i tak
ooj kurde skończył mi się chleb a tak bym sobie zjadła kanapke z czosnkiem ojj i popiła mlekiem z miodem ale niestety mam tylko mleko miód i czosnek a brak chleba :(
2015-01-27 14:23
2015-01-27 14:29
2015-01-27 16:04
Gossiak, sama musisz zadecydować.
Mnie by zastanowiło kilka rzeczy
Po 1. zalezy jak bardzo stresujacą albo ciężką fizycznie pracę się wykonuje i czy zagraża ona dziecku
Po 2. jaka to umowa? Jesli na czas nieokreslony i gwarantuje macierzyński to argument przemawiający za zwolnieniem ale jeśli na czas okreslony to zależy czy po kolejnym np. miesiącu czy dwóch pracy byłaby szansa na macierzynski.
Po 3. sytuacja na rynku pracy jest taka a nie inna więc zastanawiałabym się czy w razie zwolnienia znajdę po macierzyńskim inną pracę. Tyle, że tu nie ma gwarancji, bo równie dobrze można pójść na zwolnienie od razu i wrócic do pracy a pracować do 9 miesiąca a i tak znajdą kogoś lepszego i po macierzyńskim podziękują.
Po 4. czy bardzo zależy na tej konkretnej pracy?
A z drugiej strony
Nela zostanie w domu więc będzie zdrowsza a Ty zaoszczędzisz na przedszkolu, będąc w domu na pewno bardziej wypoczniesz a więc i o maleństwo zadbasz, całe chorobowe jest 100% płatne więc masz gwarancję kilku miesięcy stałych dochodów bez stresu o to czy Cię zwolnią i kolejny rok płatnego macierzyńskiego;-) A w Trojmiescie raczej nie ma problemu ze analezieniem pracy.
Chyba niezbyt pomogłam
A Piotruś dziś już trochę lepiej, nadal kaszle ale przynajmniej kicha mniej. Z tym lekarzem to ja tak świadomie zwlekam bo mam auto u mechanika a nie chce jechać taxi bo w samochód mogę wrzucić wózek, na spokojnie Go zapakować, wsiąść i jechać a w taxi to szybko, szybko a bez wózka musiałabym go na rekach zanieść a to spory kawał i nie chcę dzwigać.
2015-01-27 16:58
Jaemka, mam umowę na stałe i pracuję na call ceter, więc w pewnym stopniu stresująca jest..;p, co prawda narazie nie robię nic, czekam na szkolenie..zobaczymy po czwartku i moze lekarz mi pomoze ;p... a Nela nadal będzie chodziła do żłobka..bo mam umowę do końca sierpnia.. zresztą teraz jak nie chodzi, jest nieswoja, nudzi jej się..
no to się nie dziwię, że nie pojechałaś.. ja bym nie wybrała się taxi ;p, ewentualnie w ostatecznosci autobusem, ale mam taki kawał drogi autobusem, że dobre 1,5 godz by zeszło w jedną stronę... zaglądałam do "naszej apteki" mamy pulneo jeszcze w kroplach.. może i Wam by pomogło? niby jest od 2rż, ale ja miałam dawać 15 kropli 3x dziennie. no i ten sinecod jest ok na kaszel, szczególnie gdy jest w nocy.