Ja i maleństwo czujemy się dobrze, wszystko jest ok i lekarz dziś potwierdził, że jest dobrze ale trzymają mnie jeszcze do jutra. Absurdalny przepis ale szpital to nie poradnia ambulatoryjna i muszę być 4 doby.
Może się dowiesz, że to bliźniaki ;-)
mój jeszcze jest, zostaje do niedzieli i wiadomo, że wolałabym być w domu ale powiem wam, że tak w duchu to się nawet cieszę z tego pobytu. Wiem, że to głupio brzmi ale mój tak mało czasu spędza w pl, że zupełnie nie ma kontaktu z piotrusiem. Nie potrafił go przytulić czy pobawić się z nim. Już o takich sprawach jak kąpiel czy zmiana pieluchy nie wspominając. A teraz nie ma wyjścia, spędza z nim czas bo musi ale też bo chce. Pytałam czy mam poprosić siostrę bo na pewno chętnie by pomogła to się oburzyl że przecież sam potrafi. Nie raz przez to ryczałtu bo jak przyjeżdżał to więcej go nie było niż był więc cieszę się bo może przez to wreszcie poczuje się prawdziwym tata:-)
No ale jutro wychodzę więc się okaże czy się coś zmieniło bo Piotruś za nim szaleje, dziś znów u mnie byli a on pojawił się że mną chwilę i zaraz zaczepia tatę:-)
Daj znać Natitalka co lekarz powiedział.
Trzymaj się, Gossiak