Mój też wpycha nóżki, kilka dni temu tak się zaklinował, że aż siniaka sobie narobił. Planuję w wielkanoc zmienic Piotrusiowi lożeczko na turystyczne. Chcialam kupować "dorosłe" ale po namyśle jednak łóżeczko zostaje a chcę, żeby Piotrek się do nowego miejsca przyzwyczaił przed urodzeniem Aleksa, żeby potem nie było, że mu brat łóżko "ukradł" dlatego zmieniamy już teraz.

mamusia, my mamy duzy kolec kwadratowy, dokupiłam tylko materac. 

 

kolejny ciężki dzień za mną...szczepienie i ząbki razem to jednak ciężka mieszanka. Dawno nie widziałam, żeby Piotrek  tak pchał wszystko do buzi. Jakby mógł to by całą pięść włożył;-(

Ja  nie muszę nic kupować bo mam łóżeczko turystyczne, czekam tylko aż mój przyjedzie co mi je z piwnicy na górę przytarga.

 

A mnie  dziś naszła ochota na lato;-) Kupiłam śliczne, czerwone truskaweczki i zalałm galaretką;-)

a tak poza tym, to ostatnio się żaliłam, że jestem na utrzymaniu męża...i już nie jestem;-) ZUS wreszcie się zdecydował, że jednak należy mi się płatne chorobowe;-)

współczuję Jaemka.. ja wczoraj miałam spokoją noc, mam nadzieję, że dziś też tak będzie.

u mnie pada śnieg, więc nawet w myślach nie mam lata ;p

ale Ci dooobrze! zazdroszczę ;) 

w nocy dziś dwa razy mi płakał ale się nie przebudził. Po prostu płakał przez sen;-( Nie wiem czy przez zęby czy po szczepieniu czy po prostu coś mu się śniło. Ze spaniem na szczęście nie mamy raczej kłopotów. Zdarza się, wiadomo ale na codzień śpi spokojnie;-)

U nas też dziś było brzydko i to też pewnie jeden z powodów dla których Piotrek był marudny bo jak może pójść na dwór, poszaleć, pobiegać to czas szybciej leci a ja dziś miałam lenia więc siedzieliśmy w domu. Staram się chodzić codziennie a jak nie ja to babcia go bierze a dziś jak na złość obie miałyśmy lenia;-)

Ja sama mialam dzisiaj ciezki dzien, od rana mialam ciężkie powieki wiecznie ziewalam, kawa na nic sie zdala;). Bylismy u rodziców to troche Nelka pobiegala z psami, poszla do kurek ;) zawsze to cos innego. Byc moze, miejmy nadzieje ze dzisiaj bedzie spokojna noc ;).

U nas wczoraj była ładna pogoda troche wiatru ale słonecznie i ciepło. Wzieliśmy wieczorem mała do Sokołowa na zakupy, zajrzeliśmy do pepko kupilismy koszulkę i body dla Małego Antosia i odwiedziliśmy chrzestnego Magdy :) I dziewczyny ich mały ma skończone 5 miesiecy a ubrania nosi w rozmiarze 74 !!! Matko jedyna :D jak przyjechaliśmy był akurat po kompaniu leżał nago na łóżku to normalnie jak by Magda tem leżała taki wielki. a jak go Łukasz przy małej na nogach postawił on o pół głowy tylko od niej niższy, Ona jeszcze nosi 74 a ma 16 miesiecy. Dobrze że zadzwoniłam i zapytałam jaki rozmiar ubranek bo bym wpadła kupując na 68 :D Mówię wam Szok :D

No a co do spania wróciliśmy do domu przed 20 mała w samochodzie nam zasneła, ale jak ją mąż wyjął z auta się obudziła i balansowała w łóżeczku do 21 a dziś wstała jak codzien o 7 :), pisałaś gossiak o śniegu to i u nas w nocy padał, od razu tak się brzydko zrobiło, Słońce po mału się wychyla ale nadal -2 :(, my dziś o 12.30 na ostatnią wizytę w poradni i już tylko spowiedź apowiedzi też już pierwsza tura poszła :D tak wiec idzie do przodu :)

no i jak, Gossiak, napiłaś się za mnie?

Bo głowa mnie nie boli, kaca niemam więc chyba nie bardzo;-)

Mamusia, takie male ubranka nosi Ci Madzia?!?!?! Jestem w szoku :p myslalam ze juz spokojnie 92 ;). To wczoraj też miesliscie "wychodne" ;)). Mi Nelka wstaje juz o 6.. bez komentarza :-D. U nas dzisiaj slonce, po sniegu ani sladu, ale dosc zimno bo 10 stopni jest na słońcu 5-6 w cieniu :(. Mamusia, tak pomyslalam, moze potrzebujesz jakis ubranek dla Madzi. Mam jeszcze troche na 80 bo wiekszosc posprzedawalam, ale takie po donu..? Oczywiście za darmo. Bo pisalas kiedyś ze macie dosc ciężko.