Jednak Aleks ma kolki?!,:( o kurka.. Jak na zlosc. Nela tez ma swoje 'gorsze dni' prawie codziennie przez 3,i zapewne z nudow. Jutro wyjezdzam z Nelka do rodzicow na tydzien, tam jest grzeczniejsza, dlatego, ze ma mase zwierzat, ktoree odciagaja jej uwage od zebow. Mam nadzieje ze wyjda... Jaemka, Piotrus tez ani jednej nie ma?

Wyniki crp będę znała w czwartek. A Szymon dalej taki dzikus co innych, prócz mamy i czasem taty, nie akceptuje :/ od paru dni calutki czas chodzi spiacy... Juz nawet myślałam żeby cukier my sprawdzić ale myślę ze to tak che chwilowo tylko. W nocy śpi 13h, rano po godzinie juz jest marudny chodzi z misiem i chce żebym poszła z nim leżeć, jakoś udaje mi się go przetrzymać do 11, śpi 2-3h, wstanie, po godzinie znów to samo a od 17 jest już nie do zniesienia. A dopiero narzekałam ze juz nie chce w dzień spać :) dziś mój pierwszy dzień ze zmywarka :D wkoncu się zdecydowaliśmy, oh ile ja dziś czasu miałam :D to był strzał w dziesiątkę :)

To się ciesz, że się z Niego taki śpioch zrobił. Przynajmniej i Ty możesz poleżeć a z tego co pisałaś to Ci się to przyda;-)

oooo natitalka ile ja bym dała zeby moje dzieci tyle spały

No nie narzekam :) ale wiem też ze potrwa to max kilka dni, już się tak zdarzało, zawsze to trochę odpoczynku :)

Apropo snu, Nela jeszcze nie spi... ;)

ooo gosiak to ci dziecko zaszalało dzis :D

o spaniu to i ja mogę coś dodać, otóż...

Aleks spał dziś rewelacyjnie, pierwszy raz od dłuższego czasu nie płakał po kąpieli. Zasnął ok 21 i spał do 2,00, poxniej obudził się na mleko o 5,00 i o 8,00. Ja obejrzałam sobie film i zasnełam po 23.00 więc jak dla mnie 8 godzin snu. Idealnie;-) Ale tylko w marzeniach-  przecież jak jeden spi dobrze to drugi nie daje się wyspać. Piotrek od północy płakał. I jak zwykle nie pomogło ani tulenie, ani głaskanie ani mleko - nic. Wreszcie po 2.oo jak nakarmiłam Aleksa to nie wytrzymałam i zasnęłam,  obudził mnie Aleks o 5 na karmienie a z drugiego pokoju słyszę jak Piotrek nadal piszczy!! Nie mam pojęcia czy On tez się przebudził na płacz Aleksa czy od północy tak skrzeczał ale dostał mleko i zasnął a o 8.00 obudził się szczęśliwy, wyspany, radosny. Jakby nocne krzyki wcale się nie zdarzyły

Nie mam pojęcia o co chodzi z tym nocnym płaczem. Od urodzenia Aleksa, to już chyba było 6 czy 7 raz. Wcześniej może ze 2 razy przez tyle miesięcy życia Piotrka a tu średnio raz w tygodniu

Chyba muszę przywyknąć do mysli, że wyśpię się dopiero za jakiś rok

 

A przynajmniej mam taką nadzieję, że za rok a nie za 5;-)

Gosiak, Piotrek też nie ma 3. Wybijają się już od jakiegoś czasu ale jeszcze nie wyszły. Ja z moimi za to się umówiłam na przyszły poniedziałek. Ciekawe co mi się porobiło. Z Piotrusiem w 4 miesiącu miałam 3 a po ciąży już 6 do leczenia. Szkoda tylko, że moja dentystka ma macierzyński do konca roku więc ide do jakiegoś nowego.

moze Piotruś po prostu sie czegos boi ?