Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natitalka

Tez mam ten problem Gossiak. Mąż pracuje 30min drogi od naszego domu. Dodatkowo prace ma taka, że musi wziąć prysznic zanim wyjdzie. Jesli wiec zadzwoniłabym po niego minie ok 45-50min nim dojedzie do nas plus te 50min drogi do szpitala ;)

Dobrze byłoby zacząc rodzic jak bedzie w domu :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anastazjat

Mój facet też ma kawał drogi do domu i też musiałby się wykąpać :-)

Jeżdzą razem firmowym busem , także nie wiem jakby przyjechał do mnie ...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gossiak

dokładnie ;) mój identycznie, ale pewnie jakbym zadzowniła rzuciłby wszystko i przyjechał brudny heheh :P ale sam fakt, że jest się samą w domu a tu poród.. nie chciałabym tak. Dokładnie chyba, że będzie to weekend to może być i dzień :P nawet nie wiem co to są skurcze, więc jesli się pojawią to napewno ich nie pomylę :P

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natitalka

Anastazjat, mysle ze lepiej sobie w domu jeszcze poczekac jesli masz tylko 10min do szpitala. Z drugiej strony wiem ze plany swoje a my swoje ;) Gdy mi odeszły wody wiedzialam teoretycznie ze mam duuzo czasu jeszcze i na spokojnie moge sie zebrac nawet za kilka godzin do szpitala. W praktyce było tak, ze w 10min bylismy w aucie spakowani. Panika robi swoje :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
carollina

hmm to wy i tak nie macie źle. mój mąż jest w delegacji ok. 1500 km od domu. na szczęście to już ostatni miesiąć takiej pracy. w razie w- jak maleńka się urodzi przed terminem to chyba sama się zawioze do szpitala laugh dobrze, że mam blisko. bo jakbym czekała jak mąż wróci to mogłoby być słabo. mam nadzieję, że urodze jak będzie  w domku laugh

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gossiak

carolina, to pozostaje tylko 3mać kciuki żeby mąż był już w domu w tym czasie;)

a macie problem z zaśnięciem? ja mam okropny, nie mogę usnąć :/ przewracam się z boku na bok, ale to niewiele daje.. zaczynam spać po kilka godzin a później wyglądam jak wampir :D 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natitalka

Miałam kilka takich dni gorszych, kiedy nie umialam spac ale juz jest ok i spi mi sie dobrze. Oby tak do konca bo chce sie wyspac póki moge :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mycia

Ja mam problem ze snem od tygodnia... Zasypiam koło 2 w nocy dopiero, mimo, że kładę się ok. 22-23, a i tak co godzinę wstaję do toalety... Jedynie taki plus, że mogę sobie pospać do późna, bo inaczej to ciężko by było ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anastazjat

jest to prawda że jak wody odejdą szybciej w domu to będzie bolesny poród , a jak w szpitalu na łóżku do mniej bolesny ?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
andzka80

szczerze wątpie