Wiadomo nic pewnego ;) Łukasz zwrócił uwagę na cos odstającego, lekarz włączył dopplera i nie "tetnilo" stąd te przypuszczenia. iza to Ty cos wiesz i nic nie mówisz?! No mów;))) Natitalka wiadomo że będzie Ci ciężko na początku, ale później (jeśli się zaklimatyzuje) zobaczysz same plusy;)

Iza bardzo lubi tak trzymać w niepewności, ale spoko ja i tak wiem że wstępnie będzie chłopiec :p i dlatego pewnie nie Chcesz mówić, żeby nie zapeszac :p

hehe... a ja pomyślała inaczej -  że 3 dziewczynka i nie chce pisać, bo może jeszcze coś "urosnie"

 

Byłam kilka dni temu na placu zabaw z dzieciakami i była tam dziewczynka, ok 5 lat,  czapka z daszkiem, oryginalne ciuchy, silny charakter, z zachowania "mała terrorystka". Piotrek bawił sie na drabinkach i zaczęło jej to przeszkadzać, więc kazała mu sie wynosić bo inaczej Go zabije.

A dziś Piotrek obudził się z rykiem, bo Go zabiłam, mleko zabiłam, butelkę zabiłam...

Czy Wasze dzieciaki tez tak przeżywają "uczucia"? Piotrek teraz wszystko przeżywa. Stale tylko "boję się" i "tęskniłem"

Zaczął się bać samolotów, hałasu, samochodów. Znów muszżę przy nim siedzieć w piaskownicy, bo  z babcią nie zostanie. Na spacer z babcią też nie pójdzie, a jeszcze tydzień temu nie było z tym problemu. Wczoraj wpadł w histerie, bo zapakawołam Go do auta, żeby pojechał z G. na zakupy i się zorientował, że ja nie jadę.

Super dziewczynka :D brawo dla rodzicow ;)....... chyba im to nie przeszkadza i nie widzą problemu.. U nas jest tak że zwykle musimy jeździć wszyscy jak jest Łukasz w domu, jak jesteśmy same nie ma problemu,czy jak mnie nie ma też pojedzie. Najgorzej się zachowuje jak jestesmy w trójkę histeryzuje, wymusza, itp a jak jest z jedym z nas idealne dziecko ;) Może Piotrus coś przeżywa,może powrót taty, może ta dziewczynka wpadła mu w pamięć...

Będzie chłopak i dziewczynka ha ha ha ha ha ha ha :D .

Magda potrafi powiedzieć jak muszę wyść "mama boje". I często wspomina że tata robił "cyt" czyli strzelał fajerwerki.

Szymon ogólnie zrobił się bardzo wrażliwy, tulic akurat lubił się zawsze ale często mówi ze nas kocha, a boi się też często ale wymyśla sobie np ze krokodyle i weze są w pokoju a on musi się wydostać :) to takie udawane banie się :p strach wykorzystuje też dla potrzeb swojego lenistwa :) np mówi ze boi się zejść po schodach i chce żeby go znieść na rękach. Jakiś poważny mi się robi coś ostatnio, wczoraj na podwórku zamiast biegać, szaleć, wrzeszczec i wkurzac mnie (tak jak w tamtym roku :)) najpierw skakał sobie w trampolinie jak na grzeczne dziecko przystało. A potem usiadł ze mną na huśtawce, przykryl się kocem i oglądał chmurki z pol godziny... :)

"mama, uciekaj do kuchni" . No, ładnie...

Uuu Jaemka cos za skore synowi zaalza? Ha ha. Boze dzis musialam wypic glukpze masakra czelam teraz od 40 minut juz zeby isc na lolejne badanie. Umieram tak mi nie dobrze po tym "go****"

ja mam jeszcze miesiąc do glukozy, na szczęście w tej ciąży gin się nie spieszy ;) w poprzedniej już w 22tc robiłam.. jeszcze sama będę musiała jechać, sama siedzieć.. a tak to bym wzięła Łukasza..