Najaktywniejsze:
Komentarze
2016-10-20 21:15
nie słyszałam o tym, przeczytałam dopiero przed chwilą.
2016-10-20 21:27
2016-10-20 21:32
straszne, dobrze, że z tego złego "TYLKO" tak się to skończyło, że to był kubek, a nie cały czajnik, czy garnek.
2016-10-21 10:51
2016-10-21 11:15
wiesz co, Gosia, jak tak na to nie patrzę. Wiem, że to jej wina, niedopilnowała dziecka za które była odpowiedzialna, mogła być bardziej zapobiegawcza, ale patrząc w ten sposób, każda matka która pozwoli, żeby dziecko spadło ze schodów, upadło na głowę, albo zleciało z chuśtawki też powinna być napiętnowana jako "ta zła".
Ona nie wyszła na fajke, nie była pod wpływem... Szkoda mi tej dziewczynki, ale tej pani również.
2016-10-21 13:14
2016-10-23 03:42
3 w nocy, a ja siedzę w kuchni, bo mój pierworodny wyje i nie będzie spał jesli pójdę do sypialni. Mam być w kuchni, chce mnie słyszeć, mam mówić, przykrywać jak zawoła i wytrzeć oczy jak lecą łezki. Tak mnie wytresował...
I tak co noc. Godzinę, dwie...zależy. Zazwyczaj spi ze mną, więc rytuał skraca się do godziny, ale G. jest w Pl, więc wypadałoby, żebyśmy spali razem. Nie pamietam kiedy się wyspałam, a pewnie najbliższe noce znów spędzę w kuchni.
Nie będę się tu jednak udzielać. Poczytam sobie co Wy piszecie, ale odezwę się dopiero jak sie u nas trochę polepszy. Nadal jestesmy chorzy, Aleks na antybiotykach, ja moje skończylam, a nadal jestem chora, Wszyscy mamy zapalenie spojówek, bielactwo chłopaków, moje wyniki, zęby Piotrusia i mąż...jak na tę chwilę mam ochotę tylko narzekać, narzekać i narzekać, więc nie będę Was zamęczać.
Mam nadzieję, że szybko się u nas polepszy, co będę mogła napisać, że czujemy się zaje.iście, wesoło
2016-10-23 08:44
2016-10-23 08:44
2016-10-23 13:24