Najaktywniejsze:
Komentarze
2014-12-05 11:08
Asia nie zamartwiaj sie to napewno nic groznego, pamietaj, że u naszych maluszków teraz wszystko sie formuje i pewnie dlatego tak ma. Sama sie zamartwiam jak tylko u malego coś mi nie pasuje, ale powoli się ucze, że zwykle to tylko moja panika i strach o niego. Napewno będzie dobrze
2014-12-05 13:14
jesli przesuwa sie pod palcem to to sa naczynia, zylki , Anti takie ma na glowie.. a jesli sa typowe twarde guzki ktore sie nie ruszaja no to moze idz do lekarza w razie czego, ale podejrzewam ze to nic strasznego, glowa do gory :)
2014-12-05 13:16
przesuwa się. mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze :)
2014-12-05 13:18
no widzisz, to na pewno zylka :) ja tez myslalam ze ma jakas narosl albo niewiadomo co, troche to dziwne ze takie twarde no ale lekarz chyba sie zna :P
2014-12-05 13:20
myślę, że się zna i wie co mówi, jak mnie to będzie denerwowało to do świętgo spokoju przejdę się do lekarza. Mąż powiedział,że poczekamy do końca przyszłego tygodnia i wtedy zdecydujemy co zrobić...
2014-12-07 20:33
2014-12-08 18:00
Jo!! Co u was?
:D
U nas dziś pierwszy raz pomidorowa. Poza tym czy zaobserowałyście u swoich dzieci chęć do jedzenia tego co wy jecie? Ja mając Wojtka na kolanach nie mogę nic spokojnie zjeść bo albo otwiera buzię myśląc że to dla niego albo łapy wyciąga :P
Nie wiem ile dokładnie waży bo mamy zaległe szczepienie i w pon (wtedy kiedy mam pierwszy dzień powrotu do pracy) pójdziemy zaszczepić i zważyć, ale ponad 10 kg jest :) Ciężko go bardzo nosić, wszedł w rozmiar 74 i przeskakujemy na pieluchy piątki a do tego zakupiłam jakieś mleko bebiko 2 smaczny sen z nadzieją na przesypianie nocy bo nie wiem jak wyrobie z pracowaniem i wstawaniem do niego 2-3 razy w nocy bo tyle je :>
2014-12-08 18:17
Uuu, izaboo , no to duży chłopinka :) Tzn. moja z domowej miary zdjętej dziś ma 68-70 cm, więc duuużo, ale waży 7000 ;P Właśnie miałam pisac, że czas zacząc z rozmirem 74..
A co do zainteresowania jedzneiem, to chyba wszytkie dzieci tak mają i to trochę potrwa ;) Łatwiej, gdy już dziecko może coś z ów talerza zjeśc heh ;p Ja swojego czasu obiady jadłam tylko, gdy Laura spała albo na zmianę z mężem, tzn. on zjadł w ukryciu, potem bawił się z małą i jaw ukryciu jadłam ;D bo się darła, że chce, łapki wyciągala, a potem już raczkowała i sama chciała brac, jak już jedliśmy koło Niej ;P Ale przynajmniej później nie było problemu by zaczęła jadac to, co my. Albo jak chciałam Jej nowe smaki czy coś wprowadzci, a Ona nie chciała na krzesełku zajadac, to z mojego talerza i owszem ;D
2014-12-08 18:31
Tylko ta chęć jedzenia nie przekłada się na prawdziwe jedzenie :P Bo oprócz suszonych śliwek to nic z wielką chęcią nie je :P Zje, ale bez entuzjazmu :D
2014-12-09 09:18
Moja też zagląda jak wkładam coś do ust, ale jeszcze bez otwierania buzi i chęci jedzenia tego co ja :)
A oto jak pięknie wcina kolację z miseczki :D
https://www.youtube.com/watch?v=7nABIzZY6Zc&feature=youtu.be