niestety przed tym dziadostwem się nie da uciec :( 

Odpukać, póki co mnie jeszcze nie dopadły i oby tak zostało :)

sewilka oby :) chociaż nie znasz dnia ani godziny :P

Otóż to. Jak się pojawią to trudno z dwojga złego chyba wolałabym rozstępy niż tą masakryczną zgagę...

zgaga mija a rozstępy zostają.... mnie zgaga dopada po majonezie i slodkim ale nie ma co się martwic podobno jak się ma w ciąży zgagę to dziecku rosną wloski :P taki tam zabobon :P a manti też Ci nic nie daje?

Ani manti, ani rennie, ani nawet jakiś włoski Maalox czy jakoś tak... Jest delikatna poprawa po mleku ale dalej parzy :(

a może z tą sodą rozrobioną spróbuj mojej kuzynce tylko to pomagało....

Ja tam byłam odporna na leki...manti to o ścianę rzucić, po raz enty ale polecam chrupanie rzodkiewek. Jak ręką odjął. Byle nie polecane tak mleko...po nim zgaga wraca ze zdwojoną siłą, u mnie tak przynajmniej to się sprawdziło.

ja niestety mam uraz do rzodkiewek ktore mama w dzieciństwie namiętnie dla mnie chodowala :P ale może faktycznie działają każdy ma inny organizm w końcu :)

Rzodkiewki jutro :)

A jak tą sodę rozrabiała? Jakieś proporcje?